Apple pokaże nowego budżetowego iPhone'a. Nazwa może wszystkich zaskoczyć

Robert Kędzierski
Jest już niemal pewne, że Apple zaprezentuje wkrótce nowy, bardziej przystępny cenowo iPhone. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie nosił nazwy "iPhone SE 2".

Za sprawą Evan Blassa, znanego w środowisku insidera mającego dostęp do tajemnic producentów smartfonów, wiemy coś istotnego o nowym urządzeniu Apple. Można uznać, że budżetowy iPhone, o którym spekuluje się od dobrego roku, na pewno pojawi się na rynku. Wyciekła bowiem jego nazwa. Zamiast spodziewanego "iPhone'a SE 2" zobaczymy raczej "iPhone SE (2018)". Nazwa budzi pewne skojarzenia, bo właśnie tak nazywa niektóre modele Samsung - np. Galaxy A5 (2017).

Co wiemy o nowym smartfonie Apple?

Z dotychczasowych przecieków wywnioskować można, że iPhone SE (2018) będzie całkiem interesującym urządzeniem. Przede wszystkim ma mieć ekran większy niż poprzedni model. To dobra wiadomość, bo chociaż SE wydaje się zwinnym i szybkim urządzeniem - miałem okazję go przetestować - to rozmiar ekranu jednak mocno przeszkadza. 

Według nieoficjalnych informacji iPhone SE (2018) ma mieć ekran z charakterystycznym dla iPhone'a X  - a za nim sporej grupy nowych flagowców - "noskiem". Wycięcie może niektórym wydawać się zbędnym udziwnieniem, jedno nie ulega jednak wątpliwości - nowy SE będzie wyglądał nowocześniej. A to atut. Kolejnym ma być ładowanie bezprzewodowe, o którym też mowa w nieoficjalnych informacjach.

Zmian dotyczących iPhone'a SE (2018) ma być zresztą znacznie więcej. Szczegółowe informacje znajdują się w tym materiale. 

Polskich użytkowników z pewnością ucieszy cena nowego iPhone'a. Według przewidywań ma ona wynieść 500 dolarów. A to oznaczałoby, że iPhone SE (2018) będzie jednym z najtańszych w historii. 

***

Jacek Gadzinowski: Nie trzeba pracować 10 godzin dziennie, żeby osiągnąć sukces [NEXT TIME]

Więcej o: