W przetargu ogłoszonym przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych kosmiczna spółka Elona Muska pokonała nie byle kogo, bo gigantów branży - joint venture pod nazwą United Launch Alliance utworzone przez firmy Boeing i Lockheed Martin.
Do wystrzelenia wojskowego satelity w ramach misji AFSPC-52 planowano użyć rakiety Delta 4. Średni koszt takiej operacji wynosi jednak aż 350 mln dolarów.
O dziwo, amerykańska armia wybrała propozycję dużo mniej doświadczonego w branży SpaceX, co w głównej mierze mogło być spowodowane dużo bardziej przystępną ceną. Falcon Heavy będzie mieć na koncie już pięć misji, wliczając w to jedną demonstracyjną dla USAF (STP-2) oraz wystrzelenie satelity dla sieci Arabsat, które zaplanowano jeszcze na ten rok.
Czytaj też: SpaceX ma chińskiego konkurenta. OneSpace wystrzelił pierwszą rakietę. Pekin marzy o dominacji w kosmosie
Warto jednak przypomnieć, że dotychczasowa współpraca SpaceX i amerykańskiej armii nie układa się zbyt gładko. Poprzednia misja z użyciem rakiet Falcon 9, której celem było wystrzelenie na orbitę satelity Zuma dla USAF zakończyła się fiaskiem.
Cenny ładunek został zniszczony, a przy okazji eksplodowały dwa egzemplarze rakiet wielokrotnego użytku od SpaceX. W toku dochodzenia wykazano błędy podwykonawców ze strony firmy Northrop Grumman.
Opracowanie i budowa rakiety Falcon Heavy według szacunków Elona Muska kosztowała SpaceX ponad 500 mln dolarów.