Jak kabel na dnie Atlantyku stał się gorącą linią między USA i ZSRR w trakcie zimnej wojny

Chyba nikt nie przeczuwał, że pierwszy kabel telefoniczny jaki zostanie ułożony na dnie Atlantyku między Ameryką i Europą, stanie się kluczowym narzędziem w komunikacji między Moskwą i Waszyngtonem.

Trwające 15 miesięcy prace nad ułożeniem transatlantyckiego kabla telefonicznego TAT-1 (Transatlantic No. 1) rozpoczęto 28 czerwca 1955 roku w porcie Clarenville w Nowej Fundlandii. Druga końcówka dotarła do wybrzeża Szkocji, nieopodal miasta Oban. Połączenie uruchomione oficjalnie 25 września 1956 roku było owocem współpracy trzech instytucji - brytyjskiej poczty, amerykańskiej spółki telekomunikacyjnej AT&T i kanadyjskiej COTC. Koszt inwestycji wyniósł 120 mln funtów, z czego aż połowę zapłacili Amerykanie, a 40 proc. Brytyjczycy.

Skromne początki

Na TAT-1 składały się dwa kable (po jednym dla każdej ze stron transmitowanego sygnału), których rdzeń stanowił miedziany kabel koncentryczny zatopiony w polietylenowej izolacji. Rdzeń został zabezpieczony miedzianą i materiałową taśmą, a następnie owinięty grubym stalowym oplotem oraz warstwą juty.

Najdłuższy łączny odcinek kabla jaki położono na dnie Atlantyku liczył sobie 2800 km długości. W jego skład wchodziły wbudowane bezpośrednio w konstrukcję wzmacniacze sygnału rozmieszczone w odstępie co 69 km. Ostateczna średnica kabla była zmienna. Została uzależniona od głębokości, na której spoczywał kabel w poszczególnych rejonach Atlantyku (od 1,25 do 2,25 cala). Wyjątkiem były miejsca występowania wzmacniaczy sygnału (wtedy średnica kabla sięgała 3 cali).

Trasy kabli TAT - wczesne studium z 1956 rokuTrasy kabli TAT - wczesne studium z 1956 roku fot. Wikipedia

Za większość prac przy układaniu kabla na dnie Atlantyku odpowiedzialny był HMTS Monarch 4, ówcześnie największy na świecie specjalistyczny okręt tego typu należący do Brytyjczyków.

 

Trudno to sobie dziś wyobrazić, ale kabel TAT-1 w początkowej formie miał jedynie 36 kanałów pracujących na częstotliwości 4 kHz. Pozwalał na prowadzenie jednocześnie tylko 35 rozmów telefonicznych. Osobny 36 kanał zarezerwowano dla 22 linii telegraficznych. W ciągu pierwszych 24 godzin od uruchomienia kablowego połączenia telefonicznego między Kanadą i Wielką Brytanią, wykonano łącznie 588 połączeń z zachodu na wschód i 119 połączeń ze wschodu na zachód.

Ważna rola

Można powiedzieć, że prawdziwy chrzest bojowy dla kabla transatlantyckiego TAT-1 nadszedł wraz z kryzysem kubańskim w 1962 roku. W trakcie konfliktu między USA i ZSRR oficjalna korespondencja dyplomatyczna między obydwiema stronami sporu na przebycie całej drogi potrzebowała nawet 6 godzin. Stąd częściej korzystano z mniej oficjalnych, ale szybszych ścieżek komunikacji - sieci korespondentów telewizyjnych. Doradcy z obu stron spekulowali, że konfliktu dałoby się uniknąć, gdyby strony miały skuteczniejszą i szybszą metodę porozumiewania się.

Struktura kabla TAT-1Struktura kabla TAT-1 fot. atlantic-cable.com

Dla przykładu otrzymanie i zdekodowanie pierwszej wiadomości o długości 3 tys. słów od Nikity Chruszczowa dotyczącej negocjacji zajęło Amerykanom aż 12 godzin. Zanim USA przygotowały i wysłały stosowną odpowiedź, ze strony ZSRR nadeszła w międzyczasie druga wiadomość o dużo groźniejszej wymowie.

W czerwcu 1963 roku USA i ZSRR podpisały umowę o stworzeniu gorącej linii między obydwoma mocarstwami, która pozwoli uniknąć eskalacji w przypadku kolejnych kryzysów.

Co ciekawe, przy uruchomieniu w połowie lipca 1963 roku połączenia między USA i ZSRR za pomocą kabla TAT-1 nie zdecydowano się jednak na użycie kanału głosowego. Amerykanie komunikowali się z Sowietami za pośrednictwem dalekopisu, aby zminimalizować ryzyko błędnej interpretacji.

Po nim przyszli następni

Kabel TAT-1 funkcjonował niemal nieprzerwanie do 1978 roku. Jedynym powodem wycofania go z użycia był fakt, że do tej pory na dnie Atlantyku położono szereg nowych kabli telekomunikacyjnych, które znacznie przewyższały go pod względem parametrów. Jedyna awaria w historii do której doszło w 1959 roku, kiedy jedna z łodzi rybackich na dość płytkich wodach w pobliżu Szkocji pociągnęła i zerwała kabel.

W 2006 roku budowa TAT-1 została określona jako jeden z kroków milowych w rozwoju telekomunikacji i uzyskała wyróżnienie prestiżowego Instytutu Inżynierów Elektryków i Elektroników (IEEE), międzynarodowej organizacji, której zadaniem jest ustalanie standardów dla urządzeń elektronicznych, w tym standardów dla urządzeń i formatów komputerowych.

Morawski: "Teraz rozwijamy się w tempie 5 proc., ale to jest nie do utrzymania. Choćby dlatego, że w Polsce zabraknie pracowników"

Więcej o: