W Las Vegas 8K jest dosłownie wszędzie. Chodzi oczywiście o telewizory z ekranami w rozdzielczości 7680 x 4320 pikseli, czyli czterokrotnie wyższej od 4K i szesnastokrotnie wyżej od FullHD.
Telewizory 8K na rok 2019 zapowiedział m.in Samsung (QLED 8K), LG (OLED 8K), a także Sony (LED 8K HDR ZG9), Panasonic, a wkrótce zrobią to także inni producenci.
Możemy być więc pewni, że przez najbliższy rok w Polsce będziemy nęceni reklamami i promocjami, które będą nas zachęcać do wymiany telewizora na "lepszy". Problem w tym, że w wielu przypadkach z celem mija się kupno nie tylko ekranu 8K, ale i nawet 4K
Powód? Brak treści, które możemy oglądać w tej jakości. Spójrzmy choćby na ofertę dostawców telewizji. Wśród operatorów kablowych próżno szukać kogoś, kto oferuje dekoder 4K. UPC? Może w w tym roku Vectra, Inea, Multimedia Polska? Cisza.
Sytuacja wygląda lepiej w przypadku platform cyfrowych. NC+ oferuje swoim klientom dekoder UltraBox+. Dzięki niemu w jakości 4K można było oglądać niektóre mecze Mistrzostw Świata w Rosji, Ligi Mistrzów oraz angielskiej Premier League.
Dekoder 4K w swojej ofercie ma również Orange. W tym wypadku w jakości UHD możemy oglądać kanały Eleven Sports 1 i 2. Warto jednak pamiętać, że pozostałe kanały oferowane są (co najwyżej) w jakości Full HD i dekoder 4K nic tu nie zmienia.
Cyfrowy Polsat chwali się, że transmisje z tegorocznej edycji piłkarskiej Ligi Mistrzów są realizowane w jakości Super HD. Sęk w tym, że taki standard nawet nie istnieje, co "Słoneczkom" w dość bezpardonowy sposób wytknęli konkurenci z NC+
Zakup telewizora 4K (nie mówiąc o 8K) jest jeszcze mniej opłacalny w przypadku osób, które korzystają z naziemnej telewizji cyfrowej. Ta jest przystosowana do emitowania sygnału w Full HD, a przypadku wielu kanałów nawet to FHD bywa naciągane. Często mamy do czynienia z tzw. upscallingiem, czyli sztucznym podbijaniem rozdzielczości.
Przed Mundialem TVP szumnie chwaliło się uruchomieniem kanału TVP 4K. Niestety był on dostępny dla nielicznych klientów NC+ i Orange, którzy posiadali w domach dekodery 4K. Pozostali abonenci TVP musieli obejść się smakiem.
Sytuację ratują zagraniczne serwisy VOD. Tu na pierwszy plan wysuwa się Netflix, który już od jakiegoś czasu produkuje większość swoich seriali i filmów w 4K. Treści w tej rozdzielczości znajdziemy również na platformie Amazon Prime Video. W przypadku HBO GO wciąż musimy zadowolić się co najwyżej Full HD.
Jeśli chodzi o inne serwisy VOD, to treści w jakości 4K oferuje np. należąca do Polsatu IPLA. Sporo materiałów w rozdzielczości UHD znajdziemy też na YouTube.
Innym sposobem na cieszenie się obrazem w jakości 4K jest kupno odtwarzacza Blu-ray UHD oraz płyt z filmami 4K Ultra HD. Jest tylko jeden problem - cena. Odtwarzacz Blu-ray UHD to wydatek rzędu 1 000 zł, a płyty z filmami w jakości UHD są nawet dwukrotnie droższe od standardowych płyt Blu-ray.
Kupno telewizora 4K jest nieco bardziej opłacalne w przypadku graczy, którzy posiadają konsolę PlayStation 4 Pro lub Xbox One X. Oni rzeczywiście mogą odczuć skok jakościowy związany z wyższą rozdzielczością. Oczywiście w wybranych tytułach.
Oczywiście, jeśli dziś stajecie przed decyzją o kupnie nowego telewizora, to 4K wydaje się rozsądnym wyborem - choćby z myślą o przyszłości. Jeśli jednak wasz stary telewizor wciąż ma się dobrze, to... nie ma co się spieszyć.
A telewizory 8K? No cóż, aż tak daleko moja wyobraźnia nie sięga...