Osoby, które zakupiły grę w przedsprzedaży miały do niej dostęp już od paru dni. Reszta fanów wirtualnej piłki kopanej musiała czekać do dzisiaj. FIFA 20 zadebiutowała od razu na wszystkie platformy i można w nią grać już na PC, PlayStation 4, Xbox One, a także na Nintendo Switch. Wersja na komputery kosztuje od 189,90 zł, na PlayStation 4 i Xbox One ceny zaczynają się od 200 zł. Grę można zakupić w trzech różnych wariantach. Standardowa FIFA 20 to sama gra. Wybierając FIFĘ 20 w opcji Mistrzowskiej dostajemy dodatkowo do 12 dużych złotych paczek Premium FIFA Ultimate Team (1 tygodniowo przez 12 tygodni). Wersja Ultimate oferuje z kolei 24 takie paczki, po dwie w tygodniu. W zależności od wariantu, inna jest także okładka. Na standardowej wersji widnieje Eden Hazard w barwach Realu Madryt, edycję Mistrzowską zdobi postać Virgila van Dijka w stroju Liverpoolu. Wydanie Ultimate promuje z kolei swoją twarzą Zinedine Zidane, w koszulce Królewskich.
Pierwsze recenzja są raczej pozytywne. Nowa wersja nie wprowadza rewolucji w głównej rozgrywce, kontynuuje obraną wcześniej drogę. Przemodelowaniu uległ system oddawania strzałów z rzutu wolnego. Dodano celownik, który ma znacznie ułatwić wykonanie stałego fragmentu. Poprawiono także ruchy piłkarza poprzez dopracowanie manewrów boiskowych, nad którymi mamy mieć większą kontrolę, jak chociażby drybling. Gra ma być też bardziej realistyczna, zarówno piłka jak i gracze mają zachowywać się naturalniejszy sposób – ekwilibrystyczne wyczyny i mało prawdopodobne podania tyłem zostaną utrudnione, a piłkarze będą biegać w bardziej rzeczywisty sposób. FIFA zmierza w stronę symulatora, po tym jak często zarzucano jej zbyt zręcznościową rozgrywkę. W związku z tymi zmianami będą premiowane sterowanie ręczne i złożone kombinacje ruchów, a automatyczne ruchy nie będą już tak opłacalne.
Dużą zmianą jest dodanie trybu VOLTA, który bliźniaczo przypomina rozgrywkę z FIFA Street, porzuconej przed lat ulicznej odnogi piłkarskiej serii od EA. W tym trybie będzie można wykonywać karkołomne dryblingi, wyciągnięte prosto z freestylowych zagrań zawodników.
W VOLTA mamy do wyboru: