HAMS (Harnessing AutoMobiles for Safety) to projekt, który początkowo był rozwijany przez Indyjski oddział Microsoftu jako system do monitorowania kierowców oraz ich stylu jazdy. Zebrane dane miały zostać wykorzystane do poprawienia bezpieczeństwa na drogach. Smartfon, na którym zainstalowano odpowiednie oprogramowanie jest w stanie rejestrować gwałtowne hamowanie, potrafi wyliczyć odległość od pojazdu przed naszym samochodem, a nawet może wykrywać zmęczenie kierowcy i sygnały dot. tego czy kierowca jest rozproszony. Pierwsze testy HAMS były prowadzone na flocie pojazdów, której przełożony dostał możliwość monitorowania wydarzeń związanych z bezpieczeństwem, ale tylko w trybie offline. Prowadzono także szkolenia dla kierowców w porozumieniu z firmą Maruti Suzuki, która jest największym producentem samochodów w Indiach. Okazał się, że HAMS można wykorzystać także w inny sposób.
Oczywiście takie rozwiązanie nie ma na celu wyeliminowanie stanowiska egzaminatora - HAMS ma ułatwić jego pracę poprzez dostarczenie obiektywnych danych. Egzamin na prawo jazdy przeprowadzany z pomocą HAMS, ma także sprawdzić czy w Indiach egzaminatorzy nie są zbyt surowi. Okazuje się, że w tym kraju, aż 59 proc. podchodzących do egzaminu, nie zdaje go. Dlatego dla władz państwa, w którym żyje około 1,3 mld ludzi ważne jest zrozumienie, czy wina leży po stronie kandydatów na kierowców, czy osób przeprowadzających egzamin.
Testy odbywają się na placach manewrowych, gdzie na wyniki nie mogą wpływać osoby trzecie. Microsoft informuje, że dziennie taki egzamin na prawo jazdy może przejść 50 osób. Po jego ukończeniu, generowany jest dokładny raport z przebiegu testów. System HAMS wykorzystuje przedni i tylny aparat smartfona oraz inne czujniki, które pozwalają obserwować kierowcę. W ten sposób monitorowane są spojrzenia w lusterka czy sytuacja na drodze, jak odległość od przeszkód. Cały proces jest wspierany przez sztuczną inteligencję. Microsoft przekazał, że HAMS został dostosowany do egzaminów na prawo jazdy, tak by mógł m.in. precyzyjnie śledzić trajektorię samochodu podczas wykonywania manewrów, jak parkowanie czy jazda po rondzie. Można w ten sposób sprawdzić, czy kierowca nie zatrzymał się na zbyt długi czas lub czy nie wykonał manewru w niedopuszczalny sposób.
Pierwsze wyniki wskazują na to, że sztuczna inteligencja jest mniej wymagająca, niż egzaminatorzy. W przypadku testów na prawo jazdy przeprowadzanych z użyciem HAMS, okazało się, że egzamin zdaje połowa kierowców, o dziewięć punktów procentowych więcej niż w przypadku standardowego testu.