Są takie studia, na których gry czeka się latami i gracze zdążyli się przyzwyczaić już do takiego stanu rzeczy. Obok Blizzarda, do takich deweloperów można doliczyć Rockstar, twórców kultowej serii Grand Theft Auto. Studio na kontynuacje swoich hitów każe czekać długimi latami - choćby sequel Red Dead Redemption ukazał się dopiero po 8 latach. I choć zyski jakie generuje Rockstar są kolosalne (GTA V sprzedało się w ponad 90 mln egzemplarzy i przyniosło 6 miliardów dolarów zwrotu, więcej niż jakiekolwiek inne dzieło w historii), to inaczej widzi to wieloletni wydawca i właściciel studia, Take-Two Interactive.
Źródłem informacji jest YouTuber SWEGTA, który ma kontakty wewnątrz Rockstar. Studio od jakiegoś czasu otrzymywało sygnały, że powinno tworzyć gry znacznie szybciej. W czerwcu zeszłego roku Strauss Zelncik, dyrektor generalny Take-Two Interactive w wywiadzie dla GamesIndustry.biz stwierdził, że kilka lat na stworzenie gry, to zbyt długi okres. Dodał też, że Rockstar mógłby tworzyć mniejsze gry, do których na bieżąco tworzono by dodatkową zawartość, co sprawiłoby też, że ludzie powracali by do produkcji.
Teraz podobne informacje podaje SWEGTA. Według niego Take-Two naciska na Rockstar dość mocno, by studio wróciło do planu wydawniczego sprzed lat. Na początku działalności deweloperzy wypuszczali grę co dwa lata, czasami nawet częściej. Z czasem się to zmieniło i od 2013 roku wypuszczono zaledwie dwa tytułu. I choć Red Dead Redemption i GTA to monumentalne produkcję, to cierpią na tym inne gry, które czekają na swoje kontynuacje, jak Bully czy Manhunt.