Nie jest to pierwsza kara, jaką musi zapłacić Facebook. Już wcześniej portal Marka Zuckerberga musiał zapłacić karę w związku z aferą Cambride Analityca. Jej wysokość ustalono na 5 mld dol. i choć może wydawać się to dużą kwotą, to firma nawet jej nie odczuła, a eksperci uważają, że sankcje były za małe. Jeszcze mniejsze wrażenie musi więc robić na Zuckerbergu kara wymierzona przez sąd w Illinois.
Facebook ze sprawą w Illinois musiał mierzyć się od 2015 roku. Firmę oskarżono o naruszenie prywatności użytkowników poprzez gromadzenie danych związanych z wykrywaniem twarzy użytkowników portalu na zdjęciach bez odpowiedniej klauzuli, opisuje przypadek TechCrunch. Takie działania naruszają ustawę o prywatności danych biometrycznych (BIPA) w Illinois, a podobne pozwy zostały złożone przeciwko Shuterfly, Snapchatowi oraz Google.
Facebook bronił się w sądzie, że rozpoznawanie twarzy nie liczy się jako dane biometryczne i prawo Illinois nie ma mocy w tej sprawie. Sędzia odrzucił jednak te tłumaczenie, stwierdzając, ze definicja danych biometrycznych jest niejasna i odpuszczenie Facebookowi byłoby całkowitym zaprzeczeniem prawa Illinois w tym kontekście.
Po 5 latach przedsiębiorstwo zdecydowało się pójść na ugodę i zapłacić 550 mln dolarów, ponieważ w interesie społeczności Facebooka i jego akcjonariuszy było zostawienie tej sprawy za sobą - poinformował rzecznik.
Kara 550 mln dol. jaką musi zapłacić Facebook, to tak naprawdę najmniejszy wymiar sankcji. Firmie groziło zapłacenie nawet 35 miliardów dolarów, co już rzeczywiście mogło zaboleć.
Użytkownicy Facebooka z Illinois korzystający z portalu społecznościowego w latach 2011-2015 mogą liczyć na 200 dolarów odszkodowania, ale kwota ta może się różnić w zależności od wielu czynników.