O Elonie Musku i jego firmie SpaceX jest ostatnio bardzo głośno. Ekscentryczny miliarder doprowadził do tego, że - jak niedawno pochwaliła się NASA - SpaceX będzie pierwszym prywatnym przedsiębiorstwem, która wyniesie człowieka w przestrzeń kosmiczną. Będzie to również pierwszy załogowy lot w kosmos z amerykańskiej ziemi od zakończenia programu wahadłowców.
Jednocześnie SpaceX stale rozwija sieć satelitów Starlink, które w przyszłości mają dostarczać internet z kosmosu. Na orbitę poleciało już 420 takich urządzeń, a docelowo ma ich być aż 12 tysięcy. Te niedawno wystrzelone świetnie zresztą widać z Ziemi.
Teraz Elon Musk postanowił zdradzić, kiedy możemy spodziewać się zapowiadanego internetu z kosmosu. Zdaniem miliardera, SpaceX wykorzysta satelity sieci Starlink do dostarczania sieci z kosmosu już za trzy miesiące. Będą to jednak na razie zamknięte testy. Usługę będzie mogła wypróbować zapewne jedynie pewna grupa pracowników SpaceX.
Publiczne beta testy mają wystartować jednak niewiele później, bo już za sześć miesięcy. Mają jednak zostać ograniczone dla mieszkańców "wysokich szerokości geograficznych". Co to znaczy? Musk nie zdradza wiele, w innym tweecie przyznaje jednak, że terytorium Niemiec będzie już kwalifikowało się do wymaganej szerokości.
Na razie nie wiadomo, kto i w jaki sposób będzie mógł wziąć udział w testach internetu Starlink. Możemy jednak podejrzewać, że skoro korzystanie z nowej usługi będzie możliwe w Niemczech, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby było możliwe również w Polsce.
Oczywiście największą zaletą usługi Starlink ma być szeroka dostępność. Z satelitarnego internetu będą mogli skorzystać bowiem również mieszkańcy terenów, do których nie dociera ani światłowód, ani sieć bezprzewodowa. Prędkość internetu od Elona Muska nie powinna jednak zawieść. Mówi się, że sieć zaoferuje prawdopodobnie transfer maksymalny na poziomie 1 Gb/s z opóźnieniem wynoszącym ok. 25-35 milisekund.
Starlink może być więc dobrą alternatywą dla domowego internetu z routera LTE, zwłaszcza na słabo zaludnionych terenach. Osiągnięcie wysokich transferów ma być zresztą możliwe, dlatego że satelity sieci wynoszone są na niską orbitę Ziemi, co z kolei mocno utrudnia życie astronomom.
Podejrzewa się, że Elon Musk uruchomi oficjalnie usługę jeszcze w tym roku w USA i w Kanadzie. W pozostałych krajach debiut ma mieć miejsce w 2021 roku. Na razie nie wiemy, ile trzeba będzie zapłacić za internet z kosmosu.
Czytaj też: NASA z dumą ogłasza: w maju astronauci polecą w kosmos z terenu USA pierwszy raz od lat. Dzięki SpaceX