Fortnite po dziesięciu sezonach zaczął wprowadzać poważne zmiany w grze. Kilka miesięcy temu pojawiła się zupełnie nowa mapa, która dodała kilka atrakcji do rozgrywki, jak przechodzące przez wyspę kanały i możliwość poruszania się po nich motorówką. Teraz do gry weszła kolejna duża zmiana. Miała pojawić się dopiero jutro, ale z jakiegoś powodu przyśpieszono jej wejście, informuje portal PC Gamer.
Fortnite to typowy przedstawiciel Battle Royale, czyli gry, w której ostatni żywy przeciwnik wygrywa. Twórcy gry, Epic Games, postanowili jednak całkowicie zmienić zasady i dodać nowy tryb o nazwie Party Royale. Tutaj nie ma typowej rywalizacji - gracze nie posiadają broni i nie próbują się wzajemnie zabić. Nie da się także budować żadnych konstrukcji - te wcześniej przygotował producent. Co znajdzie się w nowym trybie? Będzie można ścigać się ze znajomymi, np. na quadach, wspólnie szybować czy podróżować najróżniejszymi pojazdami. Zamiast zwykłych pistoletów, pojawiły się bronie na farbę. Można zagrać również w piłkę, na boisku, które znalazło się w grze. Chodzi o szeroko pojętą zabawę, podobną do aktywności, w które angażujemy się w rzeczywistości.
W Fornite Party Royale pojawiła się nawet minigra od Deadpoola. Widać zatem, że twórcy więc starali się zaplanować mnóstwo atrakcji. Znalazło się miejsce dla kina i klubu tanecznego, więc może niedługo pojawi się tam więcej imprez podobnych do koncertu Travisa Scotta w Fortnite.
Wszystko to dzieje się na specjalnej wyspie. Nowa mapa w Fortnite pozwala na przemieszczanie się między jej różnymi punktami dzięki... budkom telefonicznym. Po wyspie oprowadzi was sam Travis Scott.