Już dziewięć miesięcy minęło od premiery iOS 13. Apple szykuje się już więc do pokazania światu nowej wersji oprogramowania, która powinna zadebiutować w okolicach września, przy okazji wypuszczenia na rynek iPhone'a 12. Tak wyglądało to przynajmniej przez ostatnie lata, ale koronawirus może nieco pokrzyżować plany i już pojawiają się doniesienia, że kolejny pełnoprawny iPhone pojawi się z opóźnieniem.
Więcej zapewne dowiemy się 22 czerwca. Na ten dzień zaplanowano WWDC 2020, które ze względy na pandemię przeniesiono w całości do internetu i będzie można śledzić je przez aplikację Apple Developer. To podczas tego wydarzenia firma najpewniej przedstawi światu iOS 14.
Portal Mac Rumors donosi, że wśród nowości na iOS 14 ma być możliwość sortowania aplikacji alfabetycznie oraz opcja dodania widgetów na ekran główny. Dużą aktualizację ma otrzymać aplikacja Messages, która wzorem Messengera, pozwoli reagować na wiadomości, zmieniać ich status na nieprzeczytane i na oznaczanie znajomych.
Pojawiły się też doniesienia, dot. tego, jakie iPhone'y otrzymają aktualizację. Branżowe portale powołują się na izraelski serwis The Verfier oraz francuski iPhone Soft. Oba portale podają te samą listę urządzeń:
Oznacza to, że aktualizacja jest szykowana dla wszystkich urządzeń, które otrzymały w zeszłym roku iOS 13. Na liście znalazły się smartfony sprzed czterech i pięciu lat, czyli iPhone 6S i iPhone SE. Ich obecność jest dużym zaskoczeniem, bo Apple powinno odciąć je od aktualizacji już w tym roku, ale wszystko wskazuje na to, że nowe oprogramowanie dostaną jeszcze jeden, ostatni raz.