Google prezentuje Pixela 4a. To świetny i tani rywal dla nowego iPhone'a SE
Google opóźniał premierę Pixela 4a z powodu problemów spowodowanych przez pandemię koronawirusa, ale nareszcie doczekaliśmy się. Amerykański gigant zaprezentował właśnie telefon, który możne być największym konkurentem dla nowego iPhone SE.
Google Pixel 4a - prosty, ale ciekawy
Nowy smartfon od Google cechuje przede wszystkim prostota, dlatego nie powinniśmy spodziewać się tu cech znanych z flagowców. Na pokładzie znajdziemy średniopółkowy procesor Snapdragon 730G, 6 GB pamięci RAM oraz 128 GB przestrzeni na dane. Możemy zatem spodziewać się zauważalnego skoku wydajności względem poprzednika.
Specyfikację dopełnia stosunkowo mały (jak na dzisiejsze czasy) ekran o przekątnej 5,8 cala i rozdzielczości Full HD+ (1080 x 2340 pix). Co ważne, jest to ekran nie LCD, a OLED. W wyświetlaczu wycięto też otwór dla kamerki do selfie (8 Mpix, f/2.0), co jest lepszym rozwiązaniem od wcięcia w ekranie.
Oczywiście, jako że mamy do czynienia z telefonem od Google, w Pixelu 4a możemy liczyć na czysty, świetnie zoptymalizowany system Android, który będzie na bieżąco aktualizowany. Na razie jest Android 10, jednak Google będzie zapewniało aktualizacje przez kolejne 36 miesięcy. W systemie nie zabrakło też oczywiście charakterystycznych dla czystego Androida skrótów, np. uruchamiających Asystenta Google.
Google Pixel 4a, czyli średniak ze świetnym aparatem
To, co zazwyczaj wyróżnia smartfony od Google na rynku, to aparat. W Pixelu 4a tradycyjnie dostajemy więc jedną kamerkę z matrycą o rozdzielczości 12,2 Mpix z obiektywem standardowym (f/1,7). Co istotne, nie zabrakło tu optycznej oraz cyfrowej stabilizacji obrazu.
Jeden aparat to w dzisiejszych czasach mało, ale Google przyzwyczaiło nas do tego, że potrafi wynagrodzić obecność pozostałych rewelacyjną jakością zdjęć. Z relacji amerykańskich dziennikarzy, którzy już dostali telefon na testy wynika, że w przypadku Pixela 4a nie jest inaczej.
Google Pixel 4a fot. Google (blog.google)
Całość zasilić ma bateria o pojemności 3140 mAh z możliwością ładowania do mocy 18 W. Na pokładzie jest też klasyczne gniazdo słuchawkowe, moduł NFC oraz głośniki stereo. Brakuje natomiast obsługi ładowania bezprzewodowego i wodoszczelności, co tłumaczyć można ceną smartfona.
Google wypuści bowiem Pixela 4a do sprzedaży w USA za 349 dolarów (ok. 1300 zł). Cena jest zatem bardzo atrakcyjna, a Pixel 4a jest nawet o 50 dolarów tańszy niż podobnie wyposażony iPhone SE wydany w kwietniu. Co ciekawe, Google wyda na jesień również wersję obsługującą sieć 5G, jednak w tym przypadku cena będzie już mniej atrakcyjna i wyniesie 499 dolarów.
-
PIT 2021. Ponad trzy miliony Polaków nie może rozliczyć PIT-ów przez internet. Jest obietnica ministerstwa
-
Deweloper "warszawskiego Hongkongu" odpowiada na krytykę
-
Niemcy. Sklepy chcą spalić pół miliona ubrań i butów. Wychodzi taniej, niż oddać je biednym
-
Mazowsze. Mieszkanie za 300 tys. zł, a taras za 200 tys. "W epidemii jest na wagę złota"
-
Trzynasta emerytura w 2021 r. niższa niż zakładano. Kiedy pieniądze trafią na konto emerytów?
- 20 mln zł nagród dla pracowników ministerstw. Jadwiga Emilewicz przyznała ich najwięcej
- "FAS" o sankcjach za sprawę Nawalnego. Co zrobić, żeby Putina zabolało?
- Zasiłek opiekuńczy wydłużony od 1 marca o dwa tygodnie. Pieniądze będą wypłacane do połowy miesiąca
- Loty szczepionkowe do Rosji? Lufthansa podobno właśnie nad tym pracuje
- Luka VAT. Awantura o "kłamstwo vatowskie". Ostra reakcja premiera i cięta riposta byłego dyrektora w MF