Elon Musk zapowiedział miesiąc temu, że jego technologia połączenia mózgu z komputerem Neuralink, pozwoli na puszczanie muzyki bezpośrednio w mózgu. Wtedy też miliarder obiecał pokaz technologii w najbliższym czasie. Jak powiedział, tak zrobił i w piątek zaprezentował działający chip podłączony do mózgu świni.
Na pokazie Neuralink znalazły się trzy świnie. Jedna z nich nie miała nigdy chipa. Kolejnej wszczepiono go do mózgu, a potem wyjęto. Zwierzę służyło za przykład, że Neuralink można zdemontować lub wymienić na nowszy bądź inny model bez uszczerbku na zdrowiu. Świnia wydawała się szczęśliwa i zdrowa, o czym mówił Elon Musk. Ostatnia ze świń miała w mózgu działający chip, który udało się podłączyć do komputera. Póki co, jego możliwości są mocno ograniczone i może tylko odbierać i wysyłać sygnały z powrotem do komputera. Neuralink odbierał moment wąchania przez świnię, gdy ta używała swojego nosa, by wyczuć jakiś zapach, można było to zobaczyć na ekranie komputera, a także usłyszeć przez sygnał dźwiękowy.
Neuralink jest podłączony do mózgu z pomocą 1024 cienkich elektrod, które zbierają sygnał z zewnętrznych części mózgu. Chip przesyła dane do komputera przez Bluetooth, ale inżynierowie pracują już nad inną technologią radiową, która pozwoli przesyłać większe pakiety danych.
Neuralink ma być wykorzystany w leczeniu schorzeń związanych z mózgiem, jak Parkinson, uzależnienia czy depresje. To jednak tylko początek, gdyż miliarder ma dużo bardziej perspektywiczne plany. Neuralink ma posłużyć temu, by Sztuczna Inteligencja (która zdaniem Elona Muska jest większym zagrożeniem niż broń nuklearna) "nie uciekła" za bardzo ludziom. Technologia ta w przyszłości ma pozwolić przyśpieszyć procesy myślowe, czy zwiększyć możliwości naszej pamięci.