Jednym z głównych celów Apple na najbliższe miesiące jest całkowite porzucenie procesorów Intela na rzecz autorskich układów M. Proces ten rozpoczął się już w 2020 roku, ale część urządzeń firmy z Cupertino nadal korzysta z układów (byłego?) partnera.
To jednak wkrótce się zmieni. Jak wynika z ustaleń Marka Gurmana, reportera Bloomberga, jeszcze w tym roku firma z Cupertino może zaprezentować aż siedem komputerów Mac z procesorami M1, M1 Pro, M1 Max i M2. Lista urządzeń, na której próżno szukać układów Intela, prezentuje się następująco:
Co wiemy o nadchodzącym układzie M2? Z ustaleń Bloomberga wynika, że choć będzie on szybszy od swojego poprzednika, to jednak Apple zachowa tę samą 8-rdzeniową architekturę. Liczba rdzeni w układzie graficznym ma zostać z kolei zwiększona z 8 do 10.
Układy zastosowane w komputerach Mac Pro pojawią się natomiast w dwóch wersjach. Pierwsza z nich ma stanowić ekwiwalent dwóch układów M1 Max, z kolei druga - aż czterech. Oznacza to 20 rdzeni CPU i 64 rdzeni graficznych w pierwszym przypadku oraz 40 rdzeni CPU i 128 rdzeni GPU.
Mark Gurman prognozuje, że co najmniej dwa komputery z układami M1/M2 zostaną zaprezentowane 8 marca, podczas specjalnej konferencji Apple. Wychodząc z założenia, że firma z Cupertino najpierw zajmie się sprzętami, które dawno nie były odświeżane, można spodziewać się, ze już za kilka tygodni zobaczymy 13-calowego MacBooka Pro z układem M1 oraz Maka Mini M1. Na tej samej konferencji Apple ma zaprezentować również iPhone'a SE trzeciej generacji oraz nowego iPada Air.