Chatbot wywalczył dla klienta zniżkę na internet. Groził podjęciem kroków prawnych

Chatbot ChatGPT wynegocjował w imieniu klienta zniżkę na internet w wysokości 120 dolarów rocznie. Program oparty o sztuczną inteligencję podczas negocjacji przekonywał przedstawiciela firmy o "słabej usłudze" i problemach z dostępem do internetu, a także zagroził podjęciem kroków prawnych.

Firma DoNotPay chwali się, że jako pierwsza na świecie stworzyła "prawnika-robota", który potrafi działać w imieniu klienta. Dyrektor generalny Joshua Browder pokazał, jak odpowiednio "wyszkolony" przez jego firmę chatbot potrafił wynegocjować niższy rachunek za internet.

5 rzeczy, o których często zapominamy w święta 5 rzeczy, o których często zapominamy w święta

Chatbot uzyskał zniżkę na internet

Oprogramowanie podczas rozmowy z agentem firmy Comcast, podając się za klienta, wskazało na problemy z dostępem do internetu. ChatGPT podkreślił, że tymczasowe problemy z połączeniem spowodowały utratę możliwości zawarcia kontraktów z klientami. Chatbot domagał się niższych rachunków za usługę internetu i zagroził podjęciem kroków prawnych.

Więcej o technologii przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Agent firmy Comcast przystał na tę prośbę, a tym samym klient, korzystając z narzędzia ChatGPT, uzyskał zniżkę na usługę internetu w wysokości 120 dolarów w skali roku.

Sztuczna inteligencja dokonuje postępów

Firma DoNotPay "wyszkoliła" chatbota, aby służyła konsumentom jako prawnik - wyjaśnił Joshua Browder w rozmowie z serwisem technologicznym The Verge. - Przez ostatnie pięć lat korzystaliśmy głównie z systemów opartych na regułach - powiedział. - Liczba sporów, które możemy obsłużyć znacznie wzrosła, ponieważ możemy zajmować się przypadkami, w których można odpowiadać, zamiast wysyłać tylko jeden szablon - wskazał Browder.

TOPtech Tak lekkiego laptopa jeszcze nie testowałem. Lenovo Yoga Slim 7i Carbon zaskakuje [TOPtech]

Dyrektor generalny DoNotPay powiedział, że w zaprezentowanym wyżej przypadku sztuczna inteligencja wyolbrzymiła problem przerw w dostępie do internetu, ale "podobnie zrobiłby klient". Joshua Browder przekazał, że chatbot będzie zachowywał się nieco inaczej, gdy będzie już dostępny dla wszystkich użytkowników.

- Nie pozwolimy na wyolbrzymianie faktów w ostatecznej wersji, ale chatbot wciąż będzie działał "agresywnie", powołując się na przepisy prawa i wywołując emocje - przekazał Browder.

Zobacz wideo Myślałem, że to skok na kasę. Bardzo się pomyliłem. Test słuchawek AirPods Pro 2 [TOPtech]
Więcej o: