Apple zaliczyło nie lada wpadkę. Problem z ekranem wystąpił bowiem akurat w najnowszych i najdroższych smartfonach firmy - iPhonie 14 Pro i 14 Pro Max. Ceny iPhone'a 14 Pro zaczynają się od 6,5 tys. zł, a w przypadku wersji Max od 7,2 tys. zł. Cena najdroższej wersji tego drugiego sięga aż 10,5 tys. zł.
Sygnały o problemach miały pojawić się jeszcze w zeszłym roku, niedługo po wrześniowej premierze iPhone'ów 14, a w grudniu zaczęły dotykać coraz większą liczbę klientów. Użytkownicy raportowali, że na niektórych iPhone'ach z dopiskiem Pro po odblokowaniu ekranu pojawiają się poziome, migoczące linie w kolorze żółtym lub zielonym.
Część posiadaczy nowych iPhone'ów obawiała się, że powodem problemów może być jakaś usterka fabryczna. W takim przypadku konieczne byłoby odesłanie iPhone'a do serwisu na naprawę, co zazwyczaj jest dość kłopotliwe.
Apple zbadało sprawę i - jak donosi serwis MacRumors - zdążyło już ustalić, że przyczyną nie są problemy z samym wyświetlaczem, ale błąd w oprogramowaniu. Amerykański gigant pracuje właśnie nad poprawką do systemu iOS, która ma całkowicie zlikwidować problem.
Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie prace nad aktualizacją zostaną zakończone. Poprawka ma pojawić się w ramach systemu iOS 16.3, który jest obecnie na etapie testów u programistów firmy i użytkowników biorących udział w beta testach. Na tę wersję systemu trzeba będzie poczekać jednak jeszcze kilka tygodni, dlatego bardziej prawdopodobne, że Apple zaimplementuje rozwiązanie problemu jeszcze w wersji OS 16.2.1, która ma być gotowa "wkrótce".