Netflix szuka pracownika. Dostanie nawet 900 tys. dolarów rocznie. W Hollywood oburzenie

Netflix szuka osoby, która zajmie stanowisko menadżera działu sztucznej inteligencji. Proponowana roczna pensja wyniesie nawet 900 tys. dolarów, co wywołało niemałe oburzenie w Hollywood. Aktorzy i scenarzyści strajkują tam obecnie z powodu niskich płac.

Netflix opublikował w tym tygodniu dość niezwykłą ofertę pracy. Popularna platforma streamingowa poszukuje osoby, która zechce zająć stanowisko menadżera produktu platformy uczenia maszynowego (Machine Learning Platform - MLP) w Kalifornii. Ten, kto przejdzie proces rekrutacji, dostanie naprawdę solidne wynagrodzenie.

Zobacz wideo

Netflix szuka pracownika. Będzie szefem ds. sztucznej inteligencji

Stanowisko jest zupełnie nowe i - jak pisze Netflix w ogłoszeniu - jego utworzenie ma na celu zwiększenie wykorzystania platformy uczenia maszynowego w usługach Netfliksa. Firma tłumaczy, że sztuczna inteligencja odpowiada dziś za innowacje we wszystkich obszarach działalności - od kupowania i tworzenia treści, przez wybór tytułów dla nowych filmów po przetwarzanie płatności. MLP jest, zdaniem Netfliksa, podstawą dotychczasowych innowacji, ale firma chce wykorzystać ją jeszcze bardziej efektywnie.

Zadaniem nowego pracownika będzie w największym skrócie zdefiniowanie nowej wizji, zbudowanie realnej strategii i wyznaczenie celów dla platformy MLP. Menadżer będzie odpowiedzialny więc za dalszy rozwój tego produktu, współpracę z innymi działami Netfliksa, jak również przygotowanie szkoleń dla pracowników, którzy platformę będą musieli wykorzystać w praktyce. Pracę będzie można wykonywać albo z biura firmy w Los Gatos, w centrum Doliny Krzemowej, albo zdalnie z dowolnego miejsca na Zachodnim Wybrzeżu USA z koniecznością okazjonalnych podróży do Los Gatos.

Oczywiście Netflix ma też spore wymagania. Warunkiem koniecznym do wzięcia udziału w rekrutacji jest m.in. "bogate doświadczenie" w pracy nad platformami uczenia maszynowego, wysoki poziom wiedzy technicznej, doświadczenie na stanowisku lidera w pracy z inżynierami i badaczami danych oraz umiejętności wytłumaczenia treści technicznych pracownikom nietechnicznym. A to oczywiście tylko część wymagań. Netflix o tym nie wspomina, ale raczej oczywista jest też świetna znajomość języka angielskiego.

Można zarobić bardzo przyzwoite pieniądze. Nawet aktorzy zarabiają gorzej

Oferta pracy wzbudziła w Hollywood i amerykańskiej prasie niemałe kontrowersje w związku z trwającymi właśnie strajkami branży filmowej (aktorów i scenarzystów) w USA. Głównie z powodu wysokiego wynagrodzenia na stanowisku. Netflix deklaruje, że typowe widełki płacowe "w rolach z tego obszaru" to od 300 do 900 tys. dolarów rocznie (od 1,2 do 3,6 mln zł rocznie). Z uwagi na fakt, że ogłoszenie dotyczy menadżera produktu odpowiedzialnego za cały jego rozwój, może on spodziewać się kwoty bliższej górnej granicy. Ostatecznie pensja ma jednak zostać wyznaczona na podstawie konkretnego zakresu zadań, umiejętności i doświadczenia kandydata.

Jak pisze Engadget, biorąc pod uwagę górną granicę widełek, nowy pracownik Netfliksa zarobi aż 3,5 tys. dolarów za każdy dzień roboczy. Tymczasem - zgodnie z danymi SAG-AFTRA, związku odpowiedzialnego za strajk - typowy aktor zarabia średnio ok. 200 dolarów dziennie (lub 47 tys. dol. rocznie). Oliwy do ognia dolała informacja, że platforma uczenia maszynowego - nad którą ma pracować nowy menadżer - ma odpowiadać nie tylko za np. algorytmy dobierania treści, lecz także ich tworzenia i optymalizacji. To zadania, którymi do tej pory zajmowali się ludzie. Tymczasem strajkujący bardzo obawiają się właśnie zastępowania stanowisk w branży przez rozwiązania oparte o AI.

Więcej o: