Toyota musiała we wtorek zawiesić produkcję we wszystkich 14 fabrykach w Japonii. To około jedna trzecia możliwości produkcyjnych japońskiego koncernu. W środę firma zaczęła wznawiać produkcję - wyjaśnia Agencja Reutera.
Toyota przekazała krótko, że awarii uległ system przetwarzający zamówienia na części samochodowe. Nie wiadomo natomiast, co wywołało tak poważną usterkę, która wymusiła wstrzymanie produkcji we wszystkich fabrykach w Japonii. Zakłady te produkują wszystkie modele samochodów. Koncern zapewnił jedynie, że system nie padł ofiarą cyberataku. Szczegóły pozostają nieznane, trwa dochodzenie w tej sprawie.
W lutym ubiegłego roku Toyota również musiała zamknąć na jeden dzień wszystkie swoje fabryki w Japonii, gdy Kojima Industries, dostawca części z tworzyw sztucznych i komponentów elektronicznych powiadomił, że jeden z jego serwerów plików został zainfekowany wirusem. "Atak ten wywołał obawy dotyczące cyberbezpieczeństwa japońskiego łańcucha dostaw" - pisze Agencja Reutera.
Agencja ocenia, że wczorajsza awaria może spowodować jeszcze większe straty finansowe niż ubiegłoroczne zamknięcie fabryk produkcyjnych. Według jej szacunków koncern w ciągu jednego dnia z powodu mógł utracić 356 mln dolarów przychodów. Krajowa produkcja Toyoty wzrosła w pierwszej połowie 2023 r. o 29 proc., co stanowiło pierwszy taki wzrost od dwóch lat.