Ale telewizorów plazmowych nie było dużo. Plazmy w tym roku były jakby z boku - gdzieś obok zalewu nowych telewizorów LED LCD. Tradycyjnie tylko na stoisku Panasonika miłośnik plazmy mógł się czuć jak u siebie w domu. Tylko w tym miejscu plazmy dominowały nad telewizorami LCD.
Samsung i Panasonic na swoich stoiskach postanowiły zaprezentować pobór mocy przez swoje plazmy. Na obu stoiskach ustawiono po dwa telewizory starszy i nowy model plazm tych firm. Jak to wyglądało?
Oto porównanie starej i nowej plazmy Samsunga:
A tak wyglądało porównanie starej (P42 G10) i nowej (P42 G20) plazmy Panasonika:
Telewizory plazmowe nie są więc tak energochłonne, jak to się często mówi. Ale nie da się ukryć, że telewizory LED potrafią wyświetlać obraz dużo poniżej poziomu 100 W, nie wspominając już o przyszłych OLED TV.
Na berlińskich targach IFA 2010 pojawiły się także - zgodnie z tradycją targów - gigantyczne plazmy . W tej kategorii rywalizowały LG i Panasonic. Która była największa?
Wcześniej na IFA 2009 Panasonic prezentował 103-calowy panel plazmowy . Tym razem Panasonic zaprezentował plazmę 152-calową ( tą samą, którą mogliśmy już zobaczyć na targach CES 201 0 ). Jednak w tym roku LG pokazał jeszcze większy ekran plazmowy, bo o przekątnej aż 180 cali (!) . I do tego jest to plazma wyświetlająca obraz 3D....
Ale czy faktycznie LG przejęło w tym roku od Panasonika palmę pierwszeństwa, jeżeli chodzi o gigantyczne plazmy? Nie do końca, gdyż 180 calowa plazma LG to w istocie 9 oddzielnych, mniejszych ekranów plazmowych połączonych ze sobą. Panasonic ma 152 cale na jednym ekranie i dlatego to właśnie tę plazmę japońskiego producenta należy uznać za wciąż największą na świecie.
Plazma 152 cale firmy Panasonic - największa na świecie Plazma 152 cale firmy Panasonic - największa na świecie
Panel LG robił wrażenie, ale to plazma Panasonika jak zwykle zwalała z nóg . Gdy stanąłem przed gigantycznym ekranem plazmowym wyświetlającym rozdzielczość 4K to efekt był taki, jak bym patrzył przez okno na prawdziwy tor wyścigowy (bo właśnie to było prezentowane na tej gigantycznej plazmie). I nie był do tego potrzebny nawet efekt 3D. Panasonic jest więc wciąż niepokonany, jeżeli chodzi o gigantyczne plazmy .
Tymczasem LG nie chwaliło się obniżeniem poboru prądu. Za to miało ciekawą prezentację funkcji TruBlack Filter zastosowanej m.in. w plazmach PK950 koreańskiego producenta. Rezultat zastosowania tego filtru pokazywany był na przykładzie zwiastuna filmu Robin Hood Ridleya Scotta. Faktycznie czerń była trochę głębsza przy zastosowaniu funkcji True Black . Włosy bohaterów czy sceny nocne z Robin Hooda zdecydowanie były bardziej smoliste.
Na IFA Samsung oraz LG pokazały też w akcji plazmy, na których można pisać i rysować specjalnym mazakiem. Działało to bardzo dobrze. Idealny pomysł na zastosowanie edukacyjne. Może wreszcie dzięki temu klasyczne tablice kredowe odejdą wreszcie do lamusa?
Plazm było mało (jak wspomniałem z wyjątkiem Panasonika). IFA 2010 potwierdza, że chociaż ta technologia wyświetlania obrazu jest rewelacyjna, daje bardziej naturalny obraz, kinowe wrażenia i często przewyższa pod tym względem konkurencyjna technologię LCD, to jednak technologia LCD - zwłaszcza dzięki zastosowaniu diod LED - jest głównym obiektem pożądania klientów na całym świecie. Nie pierwszy raz lepsza technologia jest wypierana przez gorszą. Ale dobra wiadomość jest taka, że plazmy na pewno nie znikną z rynku , lecz będą miały swoją niszę rynkową wśród zwolenników bezkompromisowej jakości obrazu, wideofilów oraz kinomaniaków. Cała reszta używać będzie LED LCD. Być może obie te technologie zostaną pogodzone przez OLED TV (w tym roku najnowszy model 31-calowy pokazało LG), który łączy zalety obu tych technologii.
Mariusz Koryszewski