Media cytowały w środę (19.02.2020) wypowiedzi Petera Altmaiera, które padły podczas poświęconej współpracy z Rosją konferencji Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK). Minister oświadczył tam, że jest "zdecydowany i skłonny" do tego, by rozwijać bardziej intensywne relacje z Rosją. Ogłosił on powstanie niemiecko-rosyjskiej grupy roboczej ds. Polityki energetycznej. I dodał, że pomimo nierozwiązanych konfliktów o aneksję Krymu oraz wojny na wschodzie Ukrainy, "znów jest nadzieja w wielkich politycznych kwestiach".
Jak relacjonuje dziennik "Die Welt" Altmaier wyraził ubolewanie z powodu wprowadzenia przez Stany Zjednoczone sankcji wobec firm uczestniczących w budowie gazociągu Nord Stream 2. Poinformował, że trwają rozmowy z Amerykanami, mające na celu ograniczenie negatywnych konsekwencji sankcji dla niemieckich firm. Altmeier podkreślił znaczenie rosyjskiego gazu dla zaspokojenia energetycznych potrzeb Europy. "Będziemy potrzebować więcej, a nie mniej gazu ziemnego" - powiedział minister, przypominając o planach całkowitego odejścia od węgla i atomu w produkcji energii elektrycznej. "To jest też powód, dla którego budowa Nord Stream 2 jest uzasadniona" - dodał.
Według niemieckiego ministra gaz ziemny może być potrzebny do produkcji wodoru, uważanego za paliwo przyszłości. Jak pisze "Die Welt", rosyjski gaz mógłby w Niemczech być wykorzystywany do produkcji wodoru. Zdaniem ekspertów możliwe jest też uzyskiwanie wodoru już w Rosji i jego transport gazociągiem Nord Stream 2.
Gazeta pisze w wydaniu internetowym, że po aneksji Krymu przez Rosję i wybuchu wojny na wschodniej Ukrainy niemiecko-rosyjska wymiana handlowa spadła niemal o połowę. Jeszcze w 2012 roku jej wartość wynosiła 80 miliardów euro, a w 2016 roku - 48 mld euro. Od tamtego czasu wartość znów rośnie, ale wynika to przede wszystkim ze znacznego wzrostu cen ropy naftowej. Ropa i gaz ziemny to 65 procent niemieckiego importu z Rosji. Od 2016 roku niemiecki import z tego kraju wzrósł o 30 procent, ale eksport pozostaje na niezmienionym poziomie. W 2018 roku Niemcy odnotowały deficyt w handlu z Rosją w wysokości 10 mld euro.
Zdaniem "Die Welt" sankcje Zachodu i rosyjska odpowiedź na nie to tylko jeden z powodów osłabienia relacji gospodarczych. Raport rządowej agencji Germany Trade&Invest (GTAI) wskazuje na nasilający się rosyjski protekcjonizm. Eksperci agencji doliczyli się 232 protekcjonistycznych przepisów, które szkodzą interesom niemieckich firm w Rosji. Są to na przykład wyśrubowane kryteria lokalizacji, które spełnić muszą inwestorzy zamierzający działać w Rosji, jak np. wymóg budowy fabryki i zatrudnienia lokalnych pracowników. Od 2014 roku ponad tysiąc niemieckich firm opuściło Rosję - pisze "Die Welt", dodając, że Altmaier tylko pośrednio odniósł się do tych problemów.
Minister podkreślił, że Rosja jest potrzebna jako partner w międzynarodowych rozmowach, dotyczących m.in. odnowy Światowej Organizacji Handlu (WTO). "Życzyłbym sobie nowego przełomu w naszych dwustronnych relacjach" - powiedział minister, cytowany przez media.