"Skład nowego rządu zapowiada chaos w obszarze energetyki, polityki klimatycznej i ochrony przyrody. W obliczu kryzysu klimatycznego potrzebujemy skoordynowanych, zdecydowanych i ambitnych zmian. Zamiast tego otrzymaliśmy polityczny podział łupów, zapowiedź rozproszenia i osłabienia kompetencji" - czytamy w komentarzu Pawła Szypulskiego, dyrektora programowego Greenpeace Polska.
Jak stwierdza ministerstwo odpowiedzialne za klimat będzie w rzeczywistości zajmowało się "greenwashingiem" (stwarzaniem pozorów, że działa się dla dobra klimatu) i "zielonym PR", bez większego wpływu na energetykę czy górnictwo.
>>> Mateusz Morawiecki zaprezentował skład nowego rządu. Kaczyński: To kontynuacja dobrej zmiany
Szypulski odnosi się też do ministerstwa środowiska, na czele którego stanął 28-letni Michał Woś (najmłodszy minister w tym rządzie). To zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry, był szefem jego gabinetu politycznego, a później wiceministrem sprawiedliwości. Po wyborach do Parlamentu Europejskiego zastąpił Beatę Kempę na stanowisku ministra ds. pomocy humanitarnej. W ogólnodostępnych informacjach nt. jego życiorysu rzeczywiście próżno szukać śladów po pracy na rzecz klimatu, choć polityk na swojej stronie chwali się osiągnięciami z przeróżnych dziedzin.
(...) wykastrowane ministerstwo środowiska trafia w ręce urzędnika, który nie zajmował się wcześniej ochroną przyrody, a jego podstawowym osiągnięciem politycznym jest bliska współpraca z ministrem sprawiedliwości
- pisze w komentarzu Szypulski.
>>> Mateusz Morawiecki u boku Jarosława Kaczyńskiego ogłosił skład nowego rządu:
Jak dodaje, "bez silnego i mądrego przywództwa w kwestiach ochrony klimatu i przyrody polski rząd nie zda egzaminu w obliczu kryzysu klimatycznego". I dalej: "Może też zaprzepaścić szanse jakie daje europejska polityka klimatyczna - zamiast środków na sprawiedliwą transformację, odejście od węgla oraz rozwój odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej czeka nas dalsza marginalizacja w Unii Europejskiej".