Najzimniejsze miejsce na Ziemi doświadczyło fali upałów. Antarktyda to "kanarek w kopalni"
Casey to całoroczna stacja polarna położona na wschodzie Antarktydy. Należy do Australii. Okazuje się, że w styczniu tego roku, w pełni antarktycznego lata, zanotowano tam falę upałów. Doniosła o tym właśnie grupa badaczy w publikacji dla Global Change Biology.
Fala upałów na Antarktydzie
Fala upałów ma różne definicje, wspomniani naukowcy - Sharon A. Robinson, Andrew R. Klekociuk, Diana H. King, Marisol Pizarro Rojas, Gustavo E. Zúñiga i Dana M. Bergstrom - posłują się taką: trzy dni z rzędu z ekstremalnymi temperaturami maksymalnymi i minimalnymi. Zgodnie z tą definicją, w Casey zanotowano pierwszą w historii falę upałów między 23 a 26 stycznia. To oznaczało minimalną temperaturę powyżej zera, a maksymalną powyżej 7,5 stopnia Celsjusza. Poza tym, 24 stycznia Casey doświadczyła też najwyższej maksymalnej temperatury w historii - 9,2 stopnia, a następnego dnia rano najwyżej minimalnej temperatury - 2,5 stopnia powyżej zera.
Tego lata na Antarktydzie notowano znacznie wyższe temperatury niż w Casey. W argentyńskiej bazie Esperanza na północy kontynentu, 6 lutego było 18,4 stopnia, trzy dni później 20,75 stopnia w argentyńskiej bazie Marambio (ten rekord jeszcze czeka na oficjalną weryfikację).
Wschodnia Antarktyda jest jednak regionem, który w dużej części przez wiele lat przed gwałtownym ocieplaniem przez dekady "chroniła" dziura ozonowa. Obniżenie ilości ozonu ma efekt chłodzący na powierzchnię lądu, wzmacnia też siłę strumieni wiatrów znad Oceanu Południowego. Te wiatry stanowią swego rodzaju barierę dla ciepłego powietrza w czasie antarktycznego lata. To powietrze ściągane jest na północ kontynentu, gdzie powoduje gwałtowne ocieplenie. Te wzorce pogodowe właśnie się zmieniają. Naukowcy opisują, że pod koniec 2019 roku ocieplenie w stratosferze spowodowało zmniejszenie dziury ozonowej, i w regionie Antarktyki zaczęły się pojawiać opisane powyżej rekordy wysokiej temperatury.
Wpływ na biologię i kanarek w kopalni
Ocieplenie na wschodzie Antarktydy wpływa też na tamtejsze życie. Większość organizmów występuje tam na niewielkich suchych obszarach i do przeżycia potrzebuje wody z topniejącego lodu lub śniegu. Według wstępnych obserwacji naukowców, wysokie temperatury mogą wpływać zarówno pozytywnie, jak i negatywnie na antarktyczną florę i faunę. Topnienie z jednej strony dostarcza większych ilości wody, dzięki czemu mchy, porosty, drobnoustroje i bezkręgowce mogą się rozmnażać. Z drugiej, nadmierna ilość wody, czy wręcz powodzie, mogą przemieścić rośliny i zmienić małe ekosystemy, a jeśli lód w całości stopnieje zbyt wcześnie, te oazy przez resztę sezonu dotknie susza.
Ale to, co dzieje się na Antarktydzie, nie pozostaje bez wpływu na inne, nawet bardzo od niej oddalone kontynenty. Topniejący lód podnosi poziom mórz i oceanów na świecie, co zagraża funkcjonowaniu milionów ludzi mieszkających na wybrzeżach. Poza tym, ten region napędza też globalny system prądów oceanicznych, krwiobieg Ziemi, który ma ogromny wpływ na klimat na naszej planecie (ciepłe prądy ogrzewają powietrze i zwiększają ilość opadów, zimne działają w przeciwny sposób). W artykule na ten temat dla "The Guardian" naukowcy piszą tak:
Antarktyda reprezentuje prostą, ekstremalną wersję warunków dla życia. Można ją postrzegać jako "kanarka w kopalni", pokazującego wzorce zmian, których możemy spodziewać się gdzie indziej.
-
Ulga na dziecko nie dla wszystkich. Kluczowe progi dochodowe. Ile wynoszą w przypadku PIT za 2020 rok?
-
Rządowy pełnomocnik ds. szczepień: Pfizer zmienił zasady gry. Mamy odpowiedź koncernu
-
Minister Finansów z apelem do Polaków. "Wyciągajmy oszczędności i używajmy na konsumpcję i inwestycje"
-
Polska i Wielka Brytania po brexicie. Anna Clunes: ogromne szanse, szczególnie w dziedzinie handlu
-
Polskie górnictwo na skraju bankructwa. "Nie ma pieniędzy na czternastki ani marcowe wynagrodzenia"
- Niespełniona obietnica Andrzej Dudy. PiS zablokował 400 plus dla emerytowanych strażaków ochotników
- Amanda dotarła na Mierzeję Wiślaną. To pierwszy taki transport w historii. Tysiące ton kamieni
- Akcja #SzczepimySię. Rząd ostrzega przed fałszywymi profilami na Twitterze
- Google może "zbanować" Australię. Firma grozi wyłączeniem swoich usług. "Nie odpowiadamy na groźby"
- Przez "bestię ze Wschodu" wzrosły ceny prądu. Kiedy zobaczymy podwyżkę na rachunkach?