Ponad 40 tys. ton odpadów trafi z Niemiec do Polski
11 września do Urzędu Miasta i Gminy w Mirsku w województwie dolnośląskim wpłynęło pismo Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Wydał on decyzję zezwalającą niemieckiej firmie Eigenschen Trocken - und Umwelttechnik GmbH na przywóz 40 500 ton odpadów w postaci pyłów z gazów odlotowych, które nie zabierają pyłów niebezpiecznych. Odbiorcą będzie firma PRI-BAZALT Rekultywacja Sp. z o.o.
Z Niemiec do Polski trafi ponad 40 tysięcy ton odpadów
Zgodnie z dokumentem udostępnionym na stronie urzędu miasta odpady zostaną poddane operacji odzysku poprzez "wypełnienie wyrobiska poeksploatacyjnego" na działce w obrębie Proszowa na terenie gminy Mirsk. Niemiecka firma ma wysłać maksymalnie do 1500 transportów. Odpady zostaną dostarczone środkami transportu drogowego luzem, ale w szczelnych, oplandekowanych naczepach "przy zachowaniu niezbędnych środków do zabezpieczenia" przed wywianiem pyłu z samochodów.
W dokumencie podano także, że transporty będą realizowane przez przejście graniczne w Radomierzycach, drogą wojewódzką 352, DK nr 30 i DW 361 do firmy PRI-BAZALT lub przez przejście w Jędrzychowicach, autostradą A4, DK 30 i DW361 do wyrobiska firmy. Samochody pokonają około 50 kilometrów po stronie polskiej. Przejazdy realizowane będą przez powiaty zgorzelecki, lubański i lwówecki.
Pyły gazów odlotowych są uwalniane do atmosfery przy spalaniu paliw lub podczas procesów technologicznych. Zawierają one substancje, które zanieczyszczają powietrze, jednak pyły sklasyfikowane kodem 10 09 10 - nie zawierają tych substancji. To właśnie na ich odzysk zgodę wydał GIOŚ.
W sprawie wypowiedziało się także biuro GIOŚ. "Odpady nie są przewożone do składowania, tylko do odzysku. Odzysk w tym przypadku polega na rekultywacji terenu, czyli wypełnienia wyrobiska po kopalni bazaltu substancjami obojętnymi dla środowiska, takimi jak ziemia, kamienie czy opisywane pyły. Celem rekultywacji jest przywrócenie terenu wyrobiska do stanu sprzed eksploatacji. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej odzysk ma pierwszeństwo w hierarchii postępowania z odpadami, a rekultywacja wyrobisk przez wypełnienie ich obojętnymi dla środowiska odpadami wpisuje się w strategię gospodarki o obiegu zamkniętym" - napisano w komunikacie.
GIOŚ wydaje zezwolenia na wywóz, przewóz i tranzyt odpadów na podstawie rozporządzenia (WE) nr 1013/2006 w sprawie przemieszczania odpadów, które obowiązuje bezpośrednio i w takiej samej formie we wszystkich krajach UE. Dodatkowo firma rekultywująca posiada zezwolenie Marszałka Województwa Dolnośląskiego na wypełnianie wyrobiska takimi rodzajami odpadów. Kontrole Dolnośląskiego WIOŚ, prowadzone na bieżąco, nie wykazują naruszeń w prowadzeniu rekultywacji wyrobiska. Ostatnia kontrola, podczas której pobrano próbki odpadów oraz wody, potwierdziła zgodność rodzajów przewożonych odpadów z zezwoleniami i brak przekroczeń warunków dopuszczalnych.
-
Bogate kraje szczepią, biedne czekają. "Witajcie w nowym kolonializmie" [WYKRES DNIA]
-
Rząd szuka pieniędzy na zdrowie, szykuje się narodowa zrzutka. Składki zdrowotne w górę
-
Ostrzegają przed nową mutacją. "Lockdown do końca świata, jeśli to się rozniesie". LOT wyjaśnia
-
Zmiany w obostrzeniach. Jest rozporządzenie ws. otwarcia salonów fryzjerskich i kosmetycznych
-
Jarosław Gowin o odmrażaniu gospodarki. Chciałby otwarcia restauracji dla zaszczepionych
- Wakacje w Polsce. "Stan rezerwacji prezentuje się mizernie". W co piątym hotelu ceny spadły o 20 proc.
- Szczyt klimatyczny organizowany przez USA. Co powie Duda? M.in. temat węgla. "Zostaliśmy wybrani"
- Greta Thunberg: Ulgi podatkowe dla paliw kopalnych to hańba
- Trzynasta emerytura. Wypłacono już ponad 10 mld zł, a to jeszcze nie koniec
- Uzgodniono umowę społeczną dla górnictwa. "Ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego"