Europejski program Copernicus opublikował dane dotyczące temperatur w roku 2020. Był to drugi najgorętszy rok w historii, w rankingach zajmujący miejsce ex aequo z rokiem 2016. Do pomiaru wzrostu używane są skale - jedna dotyczy lat 1981-2010, i tu temperatura jest wyższa o 0,6 st. Celsjusza. Druga skala odniesienia to lata 1850-1900, czyli okres sprzed rozwoju przemysłu. W porównaniu z tym okresem wzrost temperatury wynosi już 1,25 st. Celsjusza.
Jeśli wziąć pod uwagę dane dotyczące wyłącznie Europy, to miniony rok był najgorętszym w historii odczytów - temperatura była bowiem wyższa o 0,4 st. Celsjusza w porównaniu z rokiem 2019, do tej pory najcieplejszym.
Rok 2020 wyjątkowo ciepły Źródło: Program Copernicus
Najcieplejsza w Europie była również zima. Pomiar wykonany w okresie grudzień 2019-luty 2020 wskazał temperaturę wyższą o 1,4 st. w porównaniu z rokiem 2016. Cieplejsza była też jesień - pomiary między listopadem a wrześniem 2020 były wyższe o 0,4 proc.
Do rekordowych odczytów odniósł się Matthias Petschke, przedstawiciel Komisji Europejskiej. - Dane z serwisu Copernicus oraz niezwykłe wydarzenia klimatyczne z roku 2020 wskazują, że nie mamy czasu do stracenia. Społeczność globalna musi się zjednoczyć, aby zapewnić sobie sprawiedliwe przejście do zerowej emisji netto - stwierdził.
Ostrzegł, że "koszt bezczynności będzie wysoki". - Dlatego zobowiązania podjęte w ramach Europejskiego Zielonego Ładu są tak istotne - dodał.
Eksperci podkreślają, że remisowy wynik temperatur wcale nie musi oznaczać, że sytuacja klimatyczna jest stabilna.
W 2016 roku jednym z czynników odpowiedzialnych za odczyty było zjawisko El Nino - temperatury wód oceanicznych utrzymywały się na ponadprzeciętnym poziomie. Obecnie miejsce ma zjawisko odwrotne - La Nina odpowiada za utrzymywanie się niższych temperatur na powierzchni oceanów.
W skali globalnej znów wzrosła emisja dwutlenku węgla. Jego stężenie w atmosferze wyniosło 413 cząstek na milion (PPM), ale skala wzrostu była nieco niższa, niż w roku 2019. Vincent-Henri Peuch, dyrektor programu Copernicus, przestrzega, by nie traktować tej informacji jako pozytywnej. - Dopóki globalna emisja netto nie spadnie do zera, dwutlenek węgla nadal będzie gromadził się w atmosferze powodując dalsze zmiany klimatyczne - stwierdził.
Czytaj też: Ochrona środowiska przyniesie także spore korzyści ekonomiczne. Zaskakujący raport