Według nowych prognoz Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) spodziewane jest silne obicie popytu na gaz kopalny w 2021 roku po tym, jak spadło ono w pierwszym roku pandemii.
Agencja prognozuje, że globalny popyt na gaz wzrośnie o 3,6 proc. w 2021 r. W kolejnych latach będzie dalej rósł, jednak w mniejszym tempie - o średnio 1,7 proc. przez kolejne cztery lata. IEA ostrzega, ze tak szybki wzrost przekracza założenia scenariusza osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku, a więc może przekreślić szanse na zatrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie ustalonym w Porozumieniu paryskim.
Popyt będzie dalej wzrastał, o ile rządy państw nie wprowadzą odpowiednich zachęt do przejścia na ścieżkę zeroemisyjności - oceniają eksperci.
W maju agencja po raz pierwszy opublikowała raport pokazujący scenariusz obniżenia emisji gazów cieplarnianych do poziomu zero netto do 2050 roku. To zgodne z celami Porozumienia paryskiego, czyli zatrzymania ocieplenia na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza do końca wieku, z dążeniem do poziomy 1,5 stopnia. Ścieżka do neutralności klimatycznej jest wąska, ale da się ją osiągnąć - mówią eksperci.
Jednak nowa prognoza popytu na gaz pokazuje, że świat nie podąża tą wąską ścieżką. Scenariusz neutralności klimatycznej IEA dopuszcza wzrost produkcji energii z gazu jeszcze przez kilka lat do połowy tej dekady, jednak po tym powinna ona zacząć spadać - i to szybko. W tym scenariuszu w 2030 roku całkowita energia wyprodukowana z gazu jest na poziomie nie tylko niższym niż w 2025, ale też niższa od tego z roku 2017, a w kolejnych latach spada jeszcze szybciej.
Według obecnej prognozy, popyt na gaz będzie do 2024 roku wyższy o 7 proc. od poziomu sprzed pandemii - więcej, niż zakłada wzrost dopuszczony w scenariuszu neutralności klimatycznej.