"Wąska ścieżka" do neutralności klimatycznej. Od teraz żadnych nowych inwestycji w ropę, gaz i węgiel

Giganci paliwowi szukają nowych złóż, a Polska chce wydobywać węgiel do 2049 roku i budować elektrownie gazowe. Co łączy te fakty? Oba są niezgodne z nowym scenariuszem dojścia do neutralności klimatycznej, który opublikowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Według przełomowych rekomendacji należy zaprzestać inwestycji w ropę, gaz i węgiel już teraz.

Ścieżka do neutralności klimatycznej jest wąska, ale da się ją osiągnąć - mówią eksperci Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA). Po raz pierwszy opublikowała ona raport pokazujący scenariusz obniżenia emisji gazów cieplarnianych do poziomu zero netto do 2050 roku. To zgodne z celami Porozumienia paryskiego. 

Scenariusz IEA wymaga przede wszystkim pilnych działań i stawia ambitne cele dla sektora energetycznego. Zdaniem ekspertów to on musi przewodzić transformacji i jako pierwszy osiągnąć neutralność klimatyczną. "Sektor energetyczny jest źródłem około trzech czwartych emisji gazów cieplarnianych i stanowi klucz do uniknięcia najgorszych skutków zmian klimatycznych, być może największego wyzwaniem, przed jakim stanęła ludzkość" - piszą autorzy.

Jednym z najgłośniej komentowanych punktów raportu jest rekomendacja, że już teraz - nie za kilka lat, nie w kolejny dekadzie, ale od teraz - należy zaprzestać dalszych poszukiwań złóż ropy i gazu, a także zakładania i rozbudowy kopalni węgla. Także od tego roku nie powinny zostać zatwierdzone żadne plany na nowe elektrownie węglowe pozbawione systemów obniżania emisji dwutlenku węgla. - Świat nie potrzebuje żadnych nowych inwestycji w ropę, węgiel i gaz - powiedział w Sky News szef IEA Fatih Birol

- To ogromny cios dla branży paliw kopalnych. Jest to całkowity zwrot w stosunku do tego, co jak IEA modelowała przyszłość jeszcze pięć lat temu. IEA wzywa do rezygnacji z paliw kopalnych i domaga się globalnego przejścia na czystą energię elektryczną do 2040 roku - powiedział Dave Jones, główny analityk energetyczny w think tanku Ember.

- Wiatr i słońce będą napędzać naszą drogę do świata zgodnego z ograniczeniem ocieplenia do 1,5°C. Wycofanie się z energetyki węglowej nie wystarczy, świat musi również wycofać się z energetyki gazowej. IEA wskazuje, że nieefektywne elektrownie węglowe muszą zostać zamknięte do 2030 roku, co dla wielu krajów będzie ogromnym krokiem naprzód. Stwierdza, że nie ma potrzeby inwestowania w nowe źródła paliw kopalnych - stwierdził. 

Potrzeba szybkich działań

Eksperci zwracają uwagę, że agencja dotychczas prezentowała prognozy rozwoju energetyki, które nie zakładały tak szybkiego odchodzenia od paliw kopalnych i nie były zgodne z celami Porozumienia paryskiego. Z kolei wiele prognoz rozwoju energetyki odnawialnej okazywało się poważnie niedoszacowanych i rzeczywisty rozwój był dużo szybszy. 

Ponadto IEA mówi to, co od jakiegoś czasu powtarzają eksperci i aktywiści klimatyczni: aby zatrzymać zmiany klimatu, trzeba skupić się na pilnych działaniach w bliskiej perspektywie, a nie celach na rok 2030. Stąd rekomendacja zaprzestania nowych projektów wydobycia paliw kopalnych od teraz. To szczególnie ważne, gdyż największe firmy z sektora jak Shell czy BP planują wydobycie ropy, gazu i węgla z nowych złóż.

Scenariusz zawiera jednak także takie cele na kolejne dekady, w tym dotyczące rozwoju odnawialnych źródeł energii czy elektryfikacji transportu. To m.in. czterokrotne zwiększenie produkcji energii z wiatru i słońca. Choć to ogromny skok, eksperci zwrócili uwagę, że w ostatniej dekadzie produkcję udało się już zwiększyć czterokrotnie. To tempo trzeba co najmniej utrzymać. 

Autorzy scenariusza agencji powtarzają też inny argument aktywistów i ekspertów - że dojście do neutralności klimatycznej daje okazję do budowy "lepszego świata". To powstanie nowych miejsc pracy (przy okazji mniej niebezpiecznych jak te w sektorze paliwowym), obniżenie kosztów energii i walka z ubóstwem energetycznym, poprawia zdrowia i jakości życia przez ograniczenie zanieczyszczenia środowiska. 

Kraje rozwinięte powinny mieć "czystą" energetykę za 15 lat

Zgodnie ze scenariuszem już teraz należy zaprzestać inwestycji w paliwa kopalne. Jakie są dalsze kroki? Według raportu do 2205 roku powinna zostać zakazana sprzedaż kotłów gazowych. 

Cele na rok 2030 to m.in.: 60 proc. sprzedawanych samochodów to auta elektryczne; wszystkie nowe budynki dostosowane do wymogów neutralności klimatycznej, oraz działające na dużą skalę nowe technologie obniżające emisje z przemysłu (jak produkcja stali czy cementu). W energetyce do tego momentu kraje rozwinięte powinny wycofać wszystkie elektrownie węglowe pozbawione technologii wyłapywania dwutlenku węgla. 

Do 2035 roku powinna zostać zakończona na świecie sprzedaż nowych samochodów z silnikami spalinowymi. W wysoko rozwiniętych krajach OECD (czyli także w Polsce) do tego czasu energetyka powinna już być zeroemisyjna - a więc żadnych elektrowni węglowych czy gazowych (chyba, że emisje są w całości wyłapywane, ale takie technologie i ich opłacalność to duży znak zapytania). Reszta świata powinna obniżyć do zera netto emisje w energetyce pięć lat później. 

Według scenariusza w 2050 roku źródła odnawialne będą dostarczać 88 proc. energii elektrycznej i 67 proc. finalnego zużycia energii. 

Jak zwrócił uwagę dziennikarz AFP Patrick Galey, scenariusz polega na często krytykowanej technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla - na razie takie technologie działają na niewielką skalę.

Polskie plany dalekie od scenariusza IEA

Polskie władze - zarówno w sferze realnych działań, jak i planów - są dalekie od podążania takim scenariuszem. IEA rekomenduje, by odejść od nowych inwestycji w paliwa kopalne od teraz. Tymczasem w tym roku Ministerstwo Klimatu przedłużyło koncesję dla kopalni węgla brunatnego Turów do 2044 roku z wcześniej zakładanego 2026 roku. A dzień przed publikacją raportu Polska Grupa Energetyczna otworzyła blok energetyczny w Elektrowni Turów opalany węglem brunatnym. 

W tym roku Polska przyjęła Politykę energetyczną Polski do 2040 r. (PEP2040). To rządowy dokumenty zawierający strategiczny plan rozwoju energetyki i transformacji energetycznej koniecznej do walki ze zmianami klimatu. 

Zgodnie z nim "udział węgla w strukturze zużycia energii osiągnie nie więcej niż 56 proc. w 2030 r., a przy podwyższonych cenach uprawnień do emisji CO2 może spaść nawet do poziomu 37,5 proc." Data całkowitego odejścia od węgla to zaś rok 2049, zgodnie z "umową społeczną" rządu z górnikami. Co więcej, w kolejnych lata wielokrotnie ma wzrosnąć produkcja energii z gazu, co oznacza budowę nowych bloków gazowych - nie wiadomo, do kiedy miałyby one działać. Tymczasem według scenariusza IEA kraje rozwinięte - w tym Polska - powinna odejść od węgla do 2030 roku, a w 2035 mieć zeroemisyjny system energetyczny. 

- Raport IEA jest znamienny, w szczególności w kontekście Polski. Po raz pierwszy widzimy tak przejrzyste wytyczne, jak osiągnąć Net Zero do 2050. Dla Polski przekłada się to na zeroemisyjną elektroenergetykę w 2035 - powiedziała Małgorzata Kasprzak, analityczka think tanku Ember.

- IEA stanowczo mówi również o inwestycjach w dostawy paliw kopalnych - 2021 musi być ostatnim rokiem zawierania nowych zobowiązań w tym zakresie. To jasny sygnał dla gwałtownego apetytu na gaz w Polsce - stwierdziła i dodała, że "gaz to ślepy zaułek".

Więcej o: