Służby otrzymały zgłoszenie o pożarze na kontenerowcu MV Zim Kingston w sobotę rano czasu miejscowego. Jak poinformowano, 16 członków załogi zostało ewakuowanych, na pokładzie pozostało pięciu, by opanować sytuację.
W niedzielę wieczorem czasu polskiego kanadyjska straż przybrzeżna podała, że wciąż trwa gaszenie pożaru. Zaznaczono jednocześnie, że "zaobserwowano zmniejszenie ognia i dymu".
Ogółem ogniem zostało objętych dziesięć kontenerów. Statek transportuje ponad 52 tony chemikaliów używanych w przemyśle wydobywczym, co jest zagrożeniem dla środowiska.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Pożar doprowadził do wydzielania toksycznego gazu. Jak podaje BBC, według urzędników "nie ma zagrożenia" dla osób na lądzie. Straż przybrzeżna zadeklarowała, że będzie monitorować jakość powietrza.
CBS News informuje, że w nocy z soboty na niedzielę statki ratunkowe chłodziły wodą zewnętrzną część kontenerowca, nie mogły jednak bezpośrednio ugasić płomieni.
Ustanowiono strefę bezpieczeństwa wokół kontenerowca o promieniu kilometra i sześciuset metrów. Inne jednostki pływające są informowane o zdarzeniu i zaleca się im omijanie tego miejsca.