Projekt określa wstępne zasady finansowania elektrowni atomowych i gazowych ze środków unijnych w ramach transformacji energetycznej Wspólnoty i walki ze zmianami klimatu. Do tej pory Unia Europejska za zrównoważone uznawała jedynie odnawialne źródła energii. Nie są one jednak na tyle wydajne i stabilne, by zaspokoić zapotrzebowanie wewnątrz Wspólnoty.
Więcej informacji gospodarczych dotyczących ekologii na stronie głównej Gazeta.pl
Aby otrzymać unijne finansowanie, projekt nowej elektrowni atomowej będzie musiał otrzymać zgodę na budowę do 2045 roku. Istniejące elektrownie będą musiały uzyskać pozwolenie na przedłużenie funkcjonowania do 2040 roku. Państwa zostaną również zobligowane do zagwarantowania bezpiecznego wywozu odpadów oraz bezpiecznych rozbiórek wygaszanych elektrowni.
Elektrownie gazowe zostaną uznane za zielone jedynie przejściowo. Jeśli ich emisja dwutlenku węgla nie przekroczy 100 gramów na kilowat wyprodukowanej energii. Koniec okresu przejściowego dla energii pozyskiwanej z gazu został wyznaczony na 31 grudnia 2030 roku. Instalacje, które otrzymają pozwolenie na budowę przed tą datą, pod pewnymi warunkami, będą mogły emitować do 270 gramów dwutlenku węgla.
Uznania energii atomowej za źródła zrównoważone domagają się między innymi Francja i Polska. Ostateczny projekt tzw. unijnej taksonomii finansowania zrównoważonego rozwoju ma zostać przedstawiony w styczniu.
Tymczasem w Polsce PKN Orlen i Synthos Green Energy podpisały na początku grudnia umowę inwestycyjną zakładającą utworzenie spółki joint venture Orlen Synthos Green Energy. Jej celem będzie rozwój i budowa małych oraz mikro reaktorów atomowych. Pierwsza elektrownia jądrowa w technologii SMR ma powstać w Polsce do 2030 roku.
- Inwestycja w mikro i małe reaktory jądrowe pozwoli na dalszy intensywny rozwój całej grupy Orlen i pomoże zdecydowanie zredukować nasze emisje dwutlenku węgla - mówił Obajtek. Więcej w poniższym artykule: