21 żubrów znaleziono w stawie, przez który przepływa rzeka Miedzianka, dopływ Narwi - poinformowała Biełsat TV za białoruskim Ministerstwem Zasobów Naturalnych i Środowiska.
Białoruskie ministerstwo przekazało, że przez zamarznięty staw przechodziło stado przeszło 100 żubrów. Pod częścią z nich popękał lód. 21 żubrów niestety utonęło. Ich ciała zostały wyciągnięte spod lodu przez służby w czwartek. Ponadto leśnicy poinformowali, że w okolicy znaleźli cielę żubra, które zostało zagryzione najpewniej przez wilki.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Na miejscu pracuje komisja, złożona z ekspertów kilku instytucji państwowych. Więcej informacji zostanie przekazane po zakończeniu jej prac.
W Puszczy Białowieskiej po stronie Białorusi mieszka kilkaset żubrów. W maju ubiegłego roku władze parku poinformowały, że jest ich 675. Liczba ta była na tyle duża, że uznano wówczas, iż liczba pogłowia poważnie przekroczyła optymalną granicę. W związku z tym rozpoczęto gospodarowanie zwierzętami na terenie kraju oraz za granicę. Część z nich sprzedano i przetransportowano do Kostromy w Rosji - informuje Biełsat TV. Nie jest jednak jasne, ile dokładnie zwierząt trafiło za granicę.
Pogłowie w Puszczy Białowieskiej po stronie polski to 715 żubrów - wynika z zeszłorocznej inwentaryzacji. Niewiele mniej żubrów jest w Bieszczadach (707), a w całej Polsce jest ich ponad 2,3 tys. W ciągu roku ich pogłowie wzrosło aż o 50 proc. Większość z nich żyje na wolności, w hodowlach, ogrodach zoologicznych oraz innych zwierzyńcach przebywa około 200 żubrów.