Naukowcy: Możemy przegapić małą i niknącą szansę na zachowanie zdatnej do życia planety

Patryk Strzałkowski
Skutki zmian klimatu są odczuwalne na całej planecie i w najbliższych dekadach będą coraz gorsze. Musimy się do nich przystosować, ale jeśli nie zatrzymamy ocieplenia błyskawicznie, to zagrożenia będą zbyt duże, by się do nich zaadaptować. Szanse na działanie wciąż są - jednak znikną szybko bez natychmiastowych kroków, ostrzegają naukowcy w nowy raporcie.
Zobacz wideo Hetmański: Polska od lat uprawia tzw. polonizację polityki klimatycznej

"Zmiany klimatu wywołane działalnością człowieka powodują niebezpieczną i powszechną destabilizację w przyrodzie i wpływają na życie miliardów ludzi na całym świecie, mimo wysiłków podejmowanych w celu zmniejszenia ryzyka" - to najważniejszy wniosek z opublikowanego dziś raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC).

ONZ-towski panel naukowców zebrał w całość i przeanalizował najlepszą, najbardziej aktualną wiedzę na temat skutków zmian klimatu - tych widocznych już teraz i przewidywanych w przyszłości. Opisano także, w jaki sposób jesteśmy na nie narażeni i co możemy zrobić, żeby przystosować się do nowej, groźnej rzeczywistości. 

Zmian Klimatu (IPCC). - Ten raport jest krytycznym ostrzeżeniem przed konsekwencjami braku działania (wobec zmian klimatu - red.) - powiedział Hoesung Lee, przewodniczący IPCC. Naukowcy podkreślają, że kryzys klimatyczny uderza najmocniej w te społeczności i ekosystemy, które mają najmniejsze możliwości radzenia sobie ze skutkami.

W ciągu najbliższych dwóch dekad świat będzie stawał w obliczu "licznych zagrożeń, których nie da się uniknąć" wraz ze wzrostem temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza (obecnie jesteśmy na poziomie ponad 1,1 stopnia). Jednak jeśli nie zatrzymam wzrostu temperatury na na poziomie 1,5 stopnia, to konsekwencje będą wielokrotnie poważniejsze i nieodwracalne. Niektóre ze skutków zmian klimatu będą powodować dodatkowe uwalnianie gazów cieplarnianych, dalej napędzając kryzys klimatyczny.

Jednym z kluczowych wniosków raportu jest to, że rozwój społeczeństw i państw odporny na zmiany klimatu stanowi wyzwanie już przy obecnym poziomie ocieplenia. Przy przekroczeniu 1,5 stopnia możliwości rozwoju będą jeszcze bardziej ograniczone, a powyżej 2 stopni stanie się to niemożliwe w niektórych częściach świata. Prof. Hans-Otto Pörtner powiedział:

Dowody naukowe są jednoznaczne: zmiany klimatu stanowią zagrożenie dla ludzi i planety. Każda dalsza zwłoka w podjęciu wspólnych działań na skalę światową spowoduje, że przegapimy małą i szybko niknącą szansę na zapewnienie zdatnej do życia przyszłości (na Ziemi - red).

Co nam grozi

Autorzy raportu podkreślają, że skutki zmian klimatu już teraz nie tylko są widoczne, ale też mają poważne konsekwencje na całym świecie. Nasilające się fale upałów, susze i powodzie "już teraz przekraczają progi tolerancji roślin i zwierząt", powodując masowe wymieranie gatunków od drzew po koralowce.

Ogromny zagrożeniem jest to, że ekstremalne zjawiska pogodowe występują jednocześnie, powodując kaskadowe skutki, które są coraz trudniejsze do opanowania. Na przykład w ubiegłym roku w Kanadzie najpierw doszło do fali upałów, która przyczyniła się do pożarów, a kilka miesięcy później - ulew wywołujących powodzie i osuwiska. Ekstrema pogodowe napędzane przez zmiany klimatu już naraziły miliony ludzi na niebezpieczeństwa, brak jedzenia i wody i inne zagrożenia, szczególnie w Afryce, niektórych krajach Azji, Ameryce Środkowej i małych państwach wyspiarskich. 

Ponad połowa ludzi na świecie mieszka obecnie w miastach i to tam skupia się wiele zagrożeń. - Rosnąca urbanizacja i zmiany klimatyczne razem tworzą złożone niebezpieczeństwa, zwłaszcza dla tych miast, które już mają problemy ze źle zaplanowanym rozwojem urbanistycznym, wysokim poziomem ubóstwa i bezrobocia oraz brakiem podstawowych usług - powiedziała Debra Roberts z IPCC. Jak dodała:

Miasta stwarzają jednak również możliwości działań na rzecz klimatu - ekologiczne budynki, dobrze funkcjonujące dostawy czystej wody i energii odnawialnej oraz zrównoważone systemy transportowe, które łączą obszary miejskie i wiejskie, mogą przełożyć się na bardziej sprawiedliwe i zintegrowane społeczeństwo

Autorzy raportu podkreślają, że aby uniknąć coraz większych strat w ludziach, różnorodności biologicznej i infrastrukturze, konieczne są "ambitne, przyspieszone działania w celu dostosowania się do zmian klimatu, przy jednoczesnym szybkim i głębokim ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych". Jednym z kluczowych narzędzi są "zdrowe" ekosystemy, dlatego konieczne jest objęcie ochroną od 30 do 50 proc. powierzchni lądów i oceanów. 

Europa suszy i powodzi

Według raportu w Europie ocieplenie o 1,1 stopnia Celsjusza już wpływa na nasze życie. Jednym z największy zagrożeń są fale upałów i susze, szczególnie na południu kontynentu. Możliwość nawadniania pól uprawnych będzie coraz bardziej ograniczona. W najgorszym scenariuszu niedobór wody może grozić 15 mln ludzi w Polsce.

Naukowcy przewidują, że zwiększy się zasięg obszarów podatnych na pożary w całej Europie. To zagrozi przyrodzie i ludziom, a także będzie powodować uwalnianie dwutlenku węgla zgromadzonego w przyrodzie. 

Jednym z kluczowych zagrożeń w naszej części świata będą fale upałów i śmierć z powodu wysokiej temperatury. Jeśli pozwolimy na ocieplenie planety o 3 stopnie, to liczba zgonów z tego powodu będzie dwa razy większa niż w przypadku 1,5 stopnia. Ponadto powyżej 3 stopni będą wyczerpywać się możliwości przystosowania do nowych warunków. W Polsce liczba śmierci z powodu upałów może wzrosnąć trzykrotnie. 

Opady deszczu mogą być rzadsze, ale jednocześnie bardziej intensywne. Dlatego kolejnym kluczowym zagrożeniem w Europie są powodzie. Podnoszenie się poziomu morza stanowi "egzystencjalne zagrożenie" dla społeczności przybrzeżnych, w tym dziedzictwa kulturowego. Przewiduje się, że szkody spowodowane przez powodzie przybrzeżne wzrosną co najmniej 10-krotnie do końca XXI wieku.

Konieczny jest szereg działań. To m.in. lepsze przystosowanie do upałów (chłodzenie budynków, zmiany w planowaniu miast, więcej zieleni), zmiany sposobu uprawy roli, nowe systemy ostrzegawcze w przypadku powodzi. Podstawą jest oczywiście zatrzymanie zmian klimatu na jak najniższym poziomie, najlepiej -1,5 stopnia. Powyżej tego koszty adaptacji rosną, a w pewnym momencie skutki kryzysu przerosną nasze możliwości przystosowania się.  

Bezprecedensowe zmiany klimatu 

ONZ-owski panel naukowców z całego świata opublikował w poniedziałek drugą z trzech części swojego cyklicznego raportu, który jest największą analizą stanu klimatu Ziemi oraz scenariuszy dalszego ocieplenia. Pierwsza część dotyczyła fundamentalnej wiedzy o fizyce zmian klimatu. Potwierdzała, że naukowcy obserwują zmiany klimatu Ziemi "w każdym regionie" świata i systemie klimatycznym jako całości. Te zmiany są bezprecedensowe w okresie tysięcy, a nawet setek tysięcy lat. Więcej o pierwszej części w tym artykule:

Druga część raportu dotyczy skutków zmian klimatu, tego, w jaki sposób jesteśmy na nie narażeni oraz jak możemy się przystosowywać. Część trzecia - mówiąca o tym, jak możemy zatrzymać zmiany klimat - zostanie opublikowana w kwietniu.

Co ważne, poprzedni raport IPCC z 2014 r. nie zawierał tak jasnych sformułowań na temat tego, w jakim stopniu zmiany klimatu wpływają na ludzi. W nowym raporcie autorzy nie zostawiają co do tego wątpliwości i piszą, że już od dawna globalne ocieplenie szkodzi ludziom.  

Ponad siedem lat badań naukowych podsumowanych przez IPCC potwierdza to, mieszkańcy Kiribati wiedzą od dawna: poziom mórz szybko się podnosi, a skutki zmian klimatu, takie jak powodzie i wyższe pływy morskie, zagrażają naszej zdolności do dalszego życia na ziemiach przodków. Mój naród płaci cenę za światowe uzależnienie od paliw kopalnych

- skomentował raport Anote Tong, były prezydent Kiribati. Jak dodał, "niestety nasze możliwości adaptacyjne są poważnie ograniczone z powodu braku zasobów". - Widziałem, jak mieszkańcy Kiribati budują bariery z koralowców, bo niczego innego nie mają. Widziałem domy zmiecione przez morze - powiedział i wskazał, że "konieczne jest, aby kraje uprzemysłowione znacznie zwiększyły pomoc finansową, aby pomóc w przystosowaniu się do skutków zmian klimatu".

Klimat i wojna

Prace nad raportem trwały latami, a ostateczne zatwierdzenie raportu, w tym specjalnego streszczenia dla polityków, zakończyły się w weekend po dwóch tygodniach obrad. Biorą w tym udział wszystkie kraje świata - w tym Rosja i Ukraina. W trakcie prac nad zatwierdzeniem Rosja dokonała inwazji na Ukrainę - o czym mówiono na końcowych obradach. 

W piątkowym wirtualnym posiedzeniami ONZ-owskiego panelu ds. zmian klimatu przedstawicielka Ukrainy Swietłana Krakowska brała udział pomimo inwazji na jej kraj. Mówiła o tym, że Ukraina się nie podda i podkreśliła, że paliwa kopalne leżą u podstawy zarówno kryzysu klimatycznego, jak i wojny przeciwko Ukrainie. Ku zaskoczeniu, przedstawiciel Rosji Oleg Anisimow wyraził "podziw" wobec Ukrainy. - Pozwólcie mi wyrazić przeprosiny w imieniu wszystkich Rosjan, którzy nie byli w stanie zapobiec tej wojnie - powiedział i dodał, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego, co się dzieje. W rozmowie z AFP stwierdził, że ta wypowiedź wyraża jego "osobiste odczucia" i nie jest "oficjalnym stanowiskiem delegacji".

To prawdopodobnie pierwszy pierwszy przypadek, kiedy przedstawiciel rosyjskich władz przyznał, że w Ukrainie toczy się wojna, a nie "specjalna operacja", jak mówi rządowa propaganda.

Więcej o: