Pracownicy TPN zaobserwowali obecność bobra w Tatrach w sierpniu zeszłego roku. Zwierzę powiększało swoje żeremie (czyli budowlę ochronno-lęgowa wznoszoną przez bobry z gałęzi, liści, łodyg itp.) w stawie górskim. Tym samym przygotowało się do przetrwania zimy na tym terenie. Przyrodnicy byli przekonani, że bóbr nie przetrwa w tak trudnych warunkach - miejmy na uwadze, że zima w Tatrach jest długa. Śnieg pojawia się nawet w listopadzie, a pozostaje często do maja.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Tatrzański Park Narodowy opublikował w mediach społecznościowych film, na którym Grzegorz Bryniarski, leśnik z Morskiego Oka informuje, że zwierzę przetrwało zimę w Tatrach i ma się dobrze.
- Jest to wyjątkowe, bo nigdy wcześniej bobra nad Morskim Okiem nie było. A tym bardziej, by jakiś przeżył tam zimę. Pod Mnichem jeszcze bobrów nie było - przekazuje leśniczy. - Człowiek na wysokości 1,4 tys. m n.p.m. spodziewałby się diabła, ale nie bobra - dodaje. Grzegorz Bryniarski szacuje, że bóbr obudził się z zimowego snu 3-4 tygodnie temu. Wskazują na to ścięte drzewa. W zeszłym miesiącu śnieg nad Morskim Okiem miał większą grubość, bóbr, idąc po nim, mógł więc ściąć drzewo w wyższym miejscu pnia.
Możliwe też, że nad Morskim Okiem jest więcej bobrów i tworzą rodzinę. Pracownicy naukowi TPN zaobserwowali ślady działalności bobra już kilka kilometrów dalej i niżej - w rejonie drogi do schroniska w Dolinie Roztoki. Tam również są ścinane drzewa i budowane żeremie.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego informowali już we wrześniu ubiegłego roku o obecności bobra w Tatrach. Wskazywały na to podgryzione drzewa, które znajdowały się w pobliżu Morskiego Oka. Już wtedy zauważono, że zwierzę zaczyna budować żeremie.