Wilk Geralt nadal poszukiwany. Co stało się ze zwierzęciem? Za pomoc fundacja oferuje nagrodę

Trwają poszukiwania wilka Geralta. Zwierzę zaginęło kilka tygodni temu, a nadajnik GPS umieszczony na jego obroży przestał przesyłać dane. Naukowcy z Fundacji SAVE uważają, że wilk zgubił obrożę lub jest martwy. Mimo to bardzo zależy im na rozwikłaniu zagadki, co stało się z Geraltem, a także na odnalezieniu nadajnika. Za pomoc oferują nagrodę.

Geralt to trzyletni wilk w trakcie dyspersji, czyli procesu migracji. W połowie stycznia tego roku Fundacja SAVE podawała, że zwierzę "już od dwóch miesięcy penetruje tereny położone na wschód od Zamościa". Dzięki obroży z GPS-em organizacja mogła śledzić jego lokalizację. W połowie lutego poinformowała jednak, że wilk zniknął, a jego obroża przestała przesyłać dane. 

Zobacz wideo Ekspertka: Niewiele osób pyta, jakie wilki tak naprawdę są

Wilk Geralt zaginął. Trwają poszukiwania zwierzęcia. "Niestety najprawdopodobniej nie żyje"

Jak podawał portal echodnia.eu, w listopadzie 2021 roku w Puszczy Świętokrzyskiej naukowcy z Fundacji SAVE złapali półtorarocznego samca wilka - zwierzę otrzymało imię Geralt. "Pochodził z najstarszej w naszym regionie watahy. Założono mu obrożę z nadajnikiem, regularnie wysyłającym sygnały z danymi o lokalizacji i aktywności zwierzęcia, dzięki temu badacze otrzymywali cenne informacje" - czytamy. Geralt najpierw przebywał w świętokrzyskich lasach, potem wyruszył w wędrówkę - udał się aż do Ukrainy. Po powrocie zamieszkiwał tereny województwa lubelskiego.

"Ostatnie dane przesłane przez Geralta pochodziły z Nadleśnictwa Mircze położonego niedaleko wschodniej granicy Polski" - informowała organizacja 12 lutego. W miejscu ostatniej przesłanej lokalizacji nie znaleziono ani zwierzęcia, ani jego obroży. "Poszukiwania Geralta nie dały pozytywnych rezultatów. (...) Dane (...) wskazują, że Geralt niestety najprawdopodobniej nie żyje. Pytanie, gdzie jest? Co się z nim stało?" - pytała fundacja.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Co stało się z wilkiem Geraltem? Fundacja SAVE oferuje nagrodę w zamian za pomoc w rozwikłaniu zagadki i odnalezienie nadajnika

16 marca SAVE poinformowało, że postanowiło ponowić przeszukania okolic ostatnich lokalizacji wilka. "Wcześniej, dane z obroży GPS wskazywały, że Geralt jest martwy albo że obroża z niego spadła. Kilka dni przeszukiwaliśmy dokładnie teren w nadziei, że uda nam się przynajmniej odnaleźć obrożę. Niestety bez sukcesu" - poinformowano we wpisie 16 marca.

W okolicy Hrebennego znalezione zostało ciało martwego wilka bez obroży. W dodatku szczątki zwierzęcia zostały pozbawione czaszki, co uniemożliwiło oznaczenie jego wieku. "Z wilka nie pozostało wiele, ale na szczęście udało nam się pobrać próbkę do badań genetycznych. Po porównaniu DNA tego wilka z profilem genetycznym Geralta dowiemy się, czy to był on" - podaje fundacja.

Organizacja podkreśla przy tym, że istotne jest dla niej nie tylko rozwikłanie zagadki zniknięcia zwierzęcia, ale także odzyskanie obroży. Po pierwsze, by odzyskać znajdujące się na niej dane, po drugie, by móc z niej jeszcze skorzystać i monitorować życie kolejnego wilka. Każdy, kto ma pomocne informacje, proszony jest o kontakt z Fundacją SAVE. Za znalezienie urządzenia oferowana jest nagroda.

Więcej o: