Francuski plan oszczędzania wody jest wzorowany na programie oszczędzania energii, który obowiązywał minionej zimy. - Tak jak zrobiliśmy to z energią, do lata poprosimy każdy sektor o plan ograniczenia zużycia wody. Dotyczy to energetyki, przemysłu, turystyki, rozrywki i rolnictwa - oświadczył w czwartek francuski prezydent podczas konferencji prasowej. - Celem jest zaoszczędzenie do 2030 roku 10 proc. wody we wszystkich sektorach - stwierdził Emmanuel Macron.
Rządowy plan oszczędzania przewiduje łącznie 50 rozwiązań, w tym inwestycje w mechanizmy odzyskiwania deszczówki, ograniczenie zużycia wody w elektrowniach jądrowych i przy uprawach rolnych, zwiększenie ponownego wykorzystania ścieków, naprawa cieknących rur oraz podniesienie cen wody dla tych, którzy zużywają ją ponad podstawowe potrzeby. Planowane są też kampanie informacyjne. - Konieczne są ograniczenia, musimy je wyjaśniać, dzielić się nimi i uświadamiać każdemu jego odpowiedzialność - mówił Macron. Rząd będzie zachęcał mieszkańców i firmy do zużywania mniejszej ilości wody. Powstanie również nowa aplikacja, która będzie informować o tym, czy zużycie wody w ich okolicy osiągnęło poziom krytyczny - na wzór aplikacji Ecowatt uruchomionej w celu zachęcenia do oszczędzania tej zimy. Francja w trybie pilnym ma przeznaczyć 180 mln euro na naprawę wycieków w najbardziej zagrożonych miastach oraz na modernizację sieci.
Według ostatnich pomiarów z początku marca w około 80 proc. punktów obserwacyjnych we Francji odnotowano niski lub bardzo niski stan wód gruntowych. To oznacza, że latem władze będą musiały wprowadzić jeszcze większe ograniczenia w zużyciu wody niż w ubiegłym roku, aby uniknąć niedoboru i kryzysu, szczególnie w rolnictwie. Ministerstwo Transformacji Ekologicznej informowało wcześniej, że we Francji trwa najgorsza w historii pomiarów zimowa susza. Około 58 proc. wody zużywanej we Francji trafia do rolnictwa, 26 proc. do systemu wody pitnej, 12 proc. do chłodzenia reaktorów jądrowych, a 4 proc. do zastosowań przemysłowych - zauważa Agencja Reutera. W niektórych miastach połowa wody jest marnowana z powodu wycieków - średnia ogólnokrajowa wynosi 20 proc.