"Mamy we Francji stan alarmowy". Trwa najgorsza w historii pomiarów zimowa susza

We Francji trwa najgorsza w historii pomiarów zimowa susza - poinformowało tamtejsze Ministerstwo Transformacji Ekologicznej. W całym kraju deszcz nie padał już od ponad miesiąca. Władze zapowiadają wprowadzenie limitów zużycia wody.

"To najdłuższy zimowy okres bezopadowy od rozpoczęcia pomiarów w 1959 roku" - poinformował instytut meteorologiczny Meteo France. W kraju minęły już 32 dni bez deszczu.

W wielu regionach poziom wód gruntowych jest o połowę niższy w porównaniu do normalnego stanu. Synoptycy wskazują, że opady powinny powrócić w tym tygodniu. Jednak niezależnie od tego luty i tak zakończy się z poważnym deficytem deszczu.

Zobacz wideo Jak walczyć z suszą?

Światowa organizacja meteorologiczna przypomina, że w 2022 roku Europa doświadczyła bardzo intensywnej suszy w lecie, a Francja była wśród najbardziej dotkniętych krajów. Brak opadów tylko pogarsza sytuację wód gruntowych. Bez obfitego w deszcz marca można będzie spodziewać się problemów wiosną i latem.

Francja. Susza niesie za sobą dramatyczne konsekwencje. "Stan alarmowy"

Władze nie kryją zaniepokojenia stanem zasobów wodnych w kraju. - Mamy we Francji stan alarmowy. To niespotykana sytuacja - powiedział stacji Franceinfo minister do spraw transformacji ekologicznej Christophe Béchut, wzywając Francuzów do oszczędzania wody i unikania napełniania basenów.

Polityk wskazał, że będzie rozmawiał z prefektami o wprowadzeniu ewentualnych ograniczeń w korzystaniu z wody. Obecnie obowiązują one już w 8 departamentach. - Chcemy wprowadzić łagodne restrykcje już w marcu, aby uniknąć katastrofalnej sytuacji i trudnych decyzji w czerwcu i lipcu - powiedział Christophe Béchut.

Rząd ostrzega, że susza może mieć dramatyczne konsekwencje dla rolników, tym bardziej że ponieśli już oni ogromne straty minionego lata. Francję nawiedziła wówczas najgorsza od ponad pół wieku susza.

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Susza napędza też kryzys energetyczny. Brak wody ogranicza pracę elektrowni wodnych, a także jądrowych (gdzie jest ona potrzebna do chłodzenia). Jak podaje Bloomberg, produkcja prądu z elektrowni wodnych spadła w ubiegłym roku o 1/5, do najniższego poziomu od prawie 50 lat.

Z powodu emisji gazów cieplarnianych przez ludzkość średnia temperatura Ziemi wzrosła o 1,2 stopnia i jesteśmy na drodze do osiągnięcia umiarkowanie bezpiecznego pułapu 1,5 stopnia ocieplenia. Zmiana klimatu może napędzać suszę po pierwsze przez wzrost temperatury (większe parowanie), a po drugie przez zmiany schematów pogodowych. Oznacza to, że opady są bardziej intensywne (więcej deszczu spada w krótkim okresie), a przerwy między kolejnymi deszczami są dłuższe.

Więcej o: