Znaleźli w lesie góry makaronu. Wyjaśnienie sprawy jest absurdalne

Niedaleko miasta Old Bridge w USA znaleziono sterty makaronu o łącznej wadze około 250 kilogramów. Jak przekazali mieszkańcy, sprawcą takiego bałaganu najprawdopodobniej był weteran wojskowy, który postanowił wyprowadzić się z domu swojej zmarłej matki.
Zobacz wideo Czy wilki są zagrożeniem dla ludzi?

Jak podaje NBC, sterta makaronu została znaleziona przez kandydata do rady miasta wzdłuż brzegu potoku Iresick w lesie niedaleko Old Bridge. Keith Rost, który mieszka w pobliżu, powiedział, że prawdopodobnie było tam około 250 kilogramów różnego rodzaju makaronu. "Makaron wyglądał na zdjęciach na ugotowany, ale jak się okazało, nie był taki, gdy został tam wyrzucony. Był surowy, ale potem nadeszły ulewne deszcze, co sprawiło, że kopce wyglądają jak ugotowane" - czytamy na portalu.

Sterta makaronu w lesie. "Zapasy zgromadzone podczas pandemii"

Jak relacjonowali mieszkańcy, makaron najprawdopodobniej został wyrzucony z pobliskiego domu, który aktualnie jest wystawiony na sprzedaż. Wyprowadzający się z domu swojej matki po jej śmierci weteran wojskowy miał znaleźć zapas starego jedzenia, które kobieta trzymała w domu. - Wydaje mi się, że syn próbował oczyścić dom swoich rodziców z zapasów zgromadzonych prawdopodobnie podczas COVID-19 - powiedział sąsiad Keith Rost. - Moi dziadkowie zawsze mieli szafkę pełną puszek i makaronów, tak dla bezpieczeństwa - dodał.

żbik w ogrodzie zoologicznym - zdjęcie ilustracyjne Dobra. Został zaatakowany przez wielkie zwierzę. "Hybryda żbika i kota"

Zdjęcia makaronu znalezionego w lesie zrobiły prawdziwą furorę w internecie i szybko stały się wiralem. Do śmiechu nie było jednak mieszkańcom. Na szczęście wydział robót publicznych miasta uprzątnął bałagan i wywiózł go, pozostawiając tylko garść klusek leżących w pobliżu. Burmistrz miasta przekazał, że sprawa jest zamknięta.

Więcej o: