Indie. Urzędnik zgubił telefon robiąc zdjęcie. Kazał wypompować dwa miliony litrów wody ze zbiornika

Urzędnik państwowy w Indiach kazał wypompować miliony litrów wody ze zbiornika, do którego wpadł jego telefon. Swoją decyzję argumentował tym, że na urządzeniu znajdują się rządowe dane poufne. Mężczyzna został oskarżony o nadużycie pozycji.

Jak donosi portal The National, Rajesh Vishwas, pełniący rolę urzędnika państwowego ds. żywności w dystrykcie Kanker w Indiach, spędzał wakacje wraz ze znajomymi. W niedzielę poszedł popływać i kiedy próbował zrobić zdjęcie, jego telefon wpadł do głębokiej na 4,5 metra zapory Kherkatta. Mężczyzna znalazł sposób na odzyskanie urządzenia.

Zobacz wideo Niezwykłe, oryginalne, ale niepraktyczne. Te telefony miały nas zachwycić, ale okazały się klapą [TOPtech]

Indie. Urzędnik państwowy kazał wypompować miliony litrów wody ze zbiornika

W poszukiwania telefonu zaangażowali się okoliczni mieszkańcy, ale ich próby były bezskuteczne. Według relacji urzędnika, mieli zapewniać, że odzyskają urządzenie, jeśli woda będzie płytsza. - Zadzwoniłem do oficera dywizji i powiedział, że nie będzie problemu, jeśli woda o głębokości trzech-czterech stóp (121 cm) zostanie wypompowana oraz że przyniesie to korzyści rolnikom, którzy będą mieli jej więcej - powiedział Vishwas. Na miejsce został dostarczony sprzęt.

 

Do opróżnienia zbiornika użyto dwóch, 30-konnych pomp, które pracowały przez cztery dni bez przerwy. Według ustaleń BBC, przez ten czas opróżniono około dwóch milionów litrów wody, które mogłyby starczyć do nawodnienia 600 hektarów pól uprawnych.

Vishwas argumentował konieczność natychmiastowego odzyskania telefonu tym, że na urządzeniu znajdowały się poufne dane rządowe. Działania przerwała interwencja urzędnika z działu nawadniania i zasobów wodnych, który przybył na miejsce po wpłynięciu skargi.

Indie. Urzędnik został oskarżony o nadużycie pozycji

Urzędniczka Priyanka Shukla poinformowała, że pracownicy departamentu odmówili wydania pozwolenia na wypompowanie wody, w związku z czym Vishwas został oskarżony o nadużycie pozycji i poniósł już konsekwencje swojego zachowania. - Został zawieszony do czasu śledztwa. Woda jest podstawowym zasobem i nie można jej marnować w ten sposób. Podjęłam surowe działania - powiedziała Priyanka Shukla w rozmowie z The National.

Urzędnik zaprzeczył, że wykorzystał swoją pozycję i uznał, że woda, którą spuścił "nie nadawała się do użytku". Jak informuje The National, zbiornik jest miejscem, do którego udają się okoliczne zwierzęta. Telefon ostatecznie został odzyskany, ale po trzydniowym zanurzeniu na dużej głębokości, nie nadawał się już do użytkowania.

Więcej o: