Podkarpacie: Ktoś strzela do bocianów. Jednego nie udało się uratować. Był postrzelony 12 razy

Katarzyna Rochowicz
Jak donosi Polsat News, w województwie podkarpackim ktoś strzela do bocianów. Życia jednego z ptaków nie udało się uratować. Był postrzelony 12 razy - miał zniszczoną wątrobę, płuco, skrzydło i miednicę. Według weterynarzy, takich przypadków ma być coraz więcej.
Zobacz wideo Uzależnienie od węgla sprawia, że mamy drogą energię

Fundacja ADA z Przemyśla, zajmująca się ratowaniem zwierząt, poinformowała, że w województwie podkarpackim ktoś strzela do bocianów. W ostatnim czasie pod ich opiekę trafiły trzy ptaki. Jeden z nich nie przeżył, oddano do niego aż 12 strzałów. Jak podaje Polsat News, śrut zniszczył jego wątrobę, płuco, skrzydło i miednicę.

Podkarpacie: Ktoś robi z bocianów żywą tarczę

- Co roku mieliśmy przypadki, kiedy przyjeżdżały pojedyncze osobniki, lis, bocian albo inny ptak, ale ten rok jest szczególny, bo to jest takie prawo serii - poinformował w rozmowie z Polsat News Radosław Fedaczyński, lekarz weterynarii. Z kolei lekarka Angelika Szkolnik podkreśliła, że "ktoś sobie z tego bociana po prostu zrobił żywą tarczę". - Miał w ciele mnóstwo śrutów, mnóstwo złamań. Niektóre były w okolicach płuc, serca - podkreśla.

Według ustaleń stacji wszystkie ptaki miały zostać postrzelone najpewniej z wiatrówki. Remigiusz Śliwa z fundacji ADA przekazał, że do bocianów strzela się z różnej broni: automatycznej czy pneumatycznej.

 Liban. Kłusownicy strzelają do bocianów

W kwietniu z kolei informowaliśmy o libańskich kłusownikach strzelających do bocianów "dla zabawy". W sieci pojawiły się nagrania z regonu Akkar w północnym Libanie, na których widać było, jak kłusownicy strzelają do bocianów. Filmy zostały umieszczone w sieci 9 i 10 kwietnia. "Niektóre z ptaków doznały obrażeń skrzydeł i już nigdy nie będą mogły latać" - przekazała na Twitterze Ghina Nahfawi, aktywistka na rzecz praw zwierząt. W Libanie wiele osób posiada broń i często zdarza się, że kłusownicy filmują, jak zabijają zwierzęta, a następnie umieszczają takie nagrania w mediach społecznościowych. 

- Nie mamy dokładnych statystyk, ale sądzimy, że tylko w niedzielę i poniedziałek (9 i 10 kwietnia - red.) zginęło sto ptaków. Dużo więcej zostało rannych - mówił z kolei w rozmowie z francuskim portalem Roger Saad, prezes libańskiego stowarzyszenia Bird Conversation i działacz na rzecz ochrony ptaków. Polowanie na ptaki dla sportu jest rozpowszechnione szczególnie w libańskich górach. Choć istnieją prawa regulujące takie działania, są one często łamane. Libańskie ministerstwo środowiska wezwało do pociągnięcia do odpowiedzialności osoby, które strzelały do ptaków. 

Więcej o: