"Niesamowite zjawisko. W jednej chwili przyszła mgła. Półwysep Helski. Co to?", "Rozewie we mgle", "Muszę przyznać, że schodząca mgła w Gdyni pięknie namalowała krajobraz!" - to tylko kilka z wielu wpisów Polaków o mgle, która pojawiła się w ostatnich dniach na polskich plażach. W odpowiedzi na jeden z takich wpisów użytkownik meteoprognoza.pl, wyjaśnił, że "to po prostu mgła adwekcyjna. Powstaje ona, gdy ciepłe i wilgotne powietrze nasuwa się na zimne morze/chłodniejsze". My dopowiadamy, że mgła adwekcyjna występuje głównie w lecie i często na morzu, gdy tropikalne masy powietrza napotykają zimniejsze wody z wyższych szerokości geograficznych.
Satelitarne zdjęcie mgły zamieściła również dr Ewa Grabska-Szwagrzyk, która na swoim Twitterowym koncie Poland from Sentinel publikuje zdjęcia naszego kraju z satelity. Morze z kosmosu wygląda na nim naprawdę niezwykłe. Do tego stopnia, że niektórzy użytkownicy zastanawiali się, czy nad morzem nie dzieje się nic niepokojącego.
Przy okazji warto przypomnieć, że do wody nie można wchodzić w miejscach, które nie są przeznaczone do kąpieli. - Zawsze muszą to być strzeżone kąpieliska tam, gdzie jest ratownik i biała flaga - podkreśla aspirant sztabowy Marcin Zawadzki z komisariatu rzecznego policji w Warszawie. - Pamiętajmy o tym, to jest dla naszego bezpieczeństwa. Nigdy nie wchodzimy do wody po alkoholu, który zawsze jest złym doradcą, spada nasza wydolność, spada trzeźwość oceny sytuacji, wszystko to może prowadzić do nieszczęścia. Jeżeli decydujemy się na wejście do wody, pamiętajmy: nigdy samemu i nigdy do rzeki, bo rzeki co roku są zbiornikami, gdzie żniwo śmierci jest najwyższe - ostrzega.