Fobos-Grunt: niepokojące obserwacje

Ted Molczan na podstawie danych obserwacyjnych armii amerykańskiej podejrzewa, że od sondy Fobos-Grunt mogły odłączyć się lub odpaść dwa elementy.

Ted Molczan, kanadyjski obserwator sztucznych satelitów Ziemi, na podstawie ostatnich obserwacji radarowych prowadzonych przez dowództwo sił strategicznych USA wysnuł wniosek, że od sondy Fobos-Grunt mogły odłączyć się lub odpaść dwa niewielkie fragmenty.

Radar armii USA do śledzenia obiektów kosmicznych zidentyfikował 1 grudnia dwa nowe obiekty, skatalogowane pod numerami 37940 i 37947. Zmiany ich orbit wskazują, że musiały stopniowo odłączać się od ciała macierzystego, najpewniej sondy Fobos-Grunt. Powolne oddalanie się obiektów od siebie wyklucza eksplozję czy rozszczelnienie się jakiegoś zbiornika. Obiekt NORAD 37947 ma już orbitę dużo niższą od sondy, ok. 147x167 kilometrów. W poniedziałek o 07:16 czasu moskiewskiego sonda miała orbitę o wysokości 206,4x298,9 kilometra.

Jak szacuje Ted Molczan, wspomniany fragment oddzielił się od sondy 29 listopada około godziny 16 GMT. Fragment ma około 10 centymetrów długości i może mieć masę około 0,5 kilograma.

Obserwacje optyczne statku potwierdzają przypuszczenia, że sonda, która jeszcze do niedawna utrzymywała pozycję na orbicie (obserwacje z 11, 13 i 19 listopada), zaczęła rotować lub chaotycznie się obracać. Taki stan rzeczy może oznaczać, że sonda nie włącza się nawet na chwilę, gdyż akumulatory nie zdążą się naładować i ponowne nawiązanie łączności ze statkiem może już nie być możliwe.

Więcej o: