Kolejny nieudany start rosyjskiej rakiety!

23 grudnia odbył się kolejny start rosyjskiej rakiety nośnej, tym razem Sojuz-2.1b. Niestety, start był nieudany: satelita łączności Meridian nie osiągnął orbity i spadł na ziemię.

Rakieta Sojuz-2.1b wystartowała z kosmodromu w Plesiecku o godzinie 12:08 UTC. Według oficjalnych już doniesień, awaria nastąpiła podczas działania trzeciego stopnia rakiety, w 421 sekundzie lotu. Satelita spadł na ziemię w okolicach Tobolska. Przyczyny awarii ustala już państwowa komisja.

Lot odbywał się pod auspicjami nowo powołanych Wojsk Obrony Powietrzno-Kosmicznej - był to pierwszy start w ramach tej struktury. Satelita łączności Meridian miał spełniać zarówno funkcje wojskowe jak i cywilne. Miał to być piąty od 2006 roku satelita tego typu, poprzedni został z powodzeniem umieszczony na orbicie w maju b.r.

Jest to już kolejna awaria rosyjskiej rakiety podczas startu, jaką odnotowaliśmy w 2011 roku. 24 sierpnia nastąpiła awaria rakiety Sojuz-U ze statkiem Progress M-12M, który miał dowieźć ładunek na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Poprzednio, 5 grudnia 2010 roku rakieta Proton M/DM-03 na skutek awarii bloku DM-03 ładunek - trzy satelity nawigacyjne systemu GLONASS - spadły do Pacyfiku.

Ponadto ostatnio dwa starty zakończyły się wprawdzie satelizacją ładunku, ale na niewłaściwej, bezużytecznej orbicie. 17 sierpnia rakieta Proton-M/Briz-M na skutek awarii stopnia Briz-M umieściła na niewłaściwej orbicie satelitę komunikacyjnego Ekspress AM-4 (winą miało być wadliwe oprogramowanie). 8 listopada rakieta Zenit 2SB umieściła na orbicie sondę Fobos-Grunt oraz chiński orbiter Marsa Yinghuo 1, jednak nie powiodło się uruchomienie silnika, który miał je umieścić na orbicie heliocentrycznej.

Trudno jeszcze przewidzieć, jakie skutki dla rosyjskiego programu kosmicznego przyniesie dzisiejsza katastrofa, będąca jedną z kilku w ostatnich miesiącach. Kierownictwo Roskosmosu ma wprawdzie ograniczony wpływ na jakość sprzętu kosmicznego, jednak może okazać się, że kierujący od kilku miesięcy rosyjską agencją kosmiczną gen. Władimir Popowkin stanie się kozłem ofiarnym. Popowkin widział przyszłość rosyjskiej astronautyki w komercyjnym wykorzystaniu rosyjskiego potencjału kosmicznego oraz w ograniczeniu lotów załogowych i misji badawczych. Ostatnie wydarzenia znacznie podkopują zaufanie ewentualnych klientów do rosyjskich rakiet nośnych, które do niedawna uchodziły za niezawodne.

Więcej o: