O wynikach nowego badania NASA poinformowała podczas 235. spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego, które odbyło się w Honolulu (Hawaje). Naukowcy dokonali odkrycia korzystając z kosmicznego teleskopu Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS), a wyniki swoich badań opisali w trzech osobnych artykułach.
Nowa odkryta planeta nazywa się TOI 700 d, jest podobna do Ziemi i znajduje się w ekosferze, czyli takiej odległości od gwiazdy, aby zapewnić warunki odpowiednie do rozwoju życia. TESS przez wiele miesięcy obserwował wiele gwiazd, z których TOI 700 (oddalona od nas o zaledwie 101 lat świetlnych) wydała się naukowcom interesująca. To czerwony karzeł, ponad dwukrotnie mniejszy, mniej masywny i zimniejszy od naszego Słońca (które jest żółtym karłem).
TOI 700 obiegają trzy planety, które TESS zaobserwował metodą tranzytu (przejścia przed tarczą swojej gwiazdy). Najbliżej gwiazdy znajduje się TOI 700 b, która ma średnicę niemal identyczną, jak Ziemia, pełen obieg wykonuje w 10 dni i najprawdopodobniej jest skalista. Druga z planet jest gazowa, ma promień 2,6 raza większy od Ziemi i obiega gwiazdę w czasie 16 naszych dni.
Zdecydowanie najbardziej intryguje naukowców ostatnia z planet - TOI 700 d. Jest to skalisty obiekt o średnicy 20 proc. większej niż ziemska i okresie obiegu wynoszącym 37 dni. Zdaniem badaczy jest na tyle daleko od gwiazdy, aby znajdować się na skraju ekosfery. Dociera też do niej 86 proc. energii, którą Ziemia dostaje od Słońca.
Kiedy poprawiliśmy parametry gwiazdy, rozmiary jej planet zmniejszyły się i zdaliśmy sobie sprawę, że ta najbardziej oddalona ma rozmiar Ziemi i znajduje się w ekosferze. Ponadto w ciągu 11 miesięcy zbierania danych nie zaobserwowaliśmy rozbłysków gwiazdy, co zwiększa szanse, że TOI 700 d nadaje się do zamieszkania i ułatwia modelowanie warunków atmosferycznych i powierzchniowych
- powiedziała Emily Gilbert z University of Chicago cytowana w artykule NASA.
System planetarny TOI-700 fot. NASA Goddard Space Flight Center
Co ciekawe, wszystkie trzy planety znajdują się w rotacji synchronicznej ze swoją gwiazdą (tak, jak np. Księżyc z Ziemią), przez co jedna ich strona stale zwrócona jest w kierunku światła, podczas gdy druga zawsze jest skryta w cieniu.
Naukowcy odkryli planety prawie rok temu, jednak TESS przez ostatnie 11 miesięcy prowadził obserwacje całego systemu. Zaobserwował w tym czasie wiele tranzytów, dzięki którym udało się potwierdzić istnienie i wymiary oraz masę planet. Naukowcy skorzystali też z Kosmicznego Teleskopu Spitzera, aby potwierdzić swoje obliczenia. Upewnili się też, że TOI 700 d faktycznie jest planetą, a nie ciemniejszą gwiazdą w układzie podwójnym. Dla pewności potwierdzili też okres orbitalny i wymiary TOI 700 c korzystając z jednego z naziemnych teleskopów Obserwatorium Las Cumbres.
Autorzy badań podkreślają, że powierzchnia TOI 700 d może być miejscem odpowiednim do utrzymania wody w stanie ciekłym i rozwoju życia. Dla TESS, który zaczął pracę 1,5 roku temu (jest on przeznaczony właśnie do wykrywania obcych układów planetarnych) to pierwsze odkrycie planety o wymiarach zbliżonych do Ziemi znajdującej się w ekosferze. Tym bardziej istotne są zaprezentowane właśnie badania.
Na razie na temat TOI 700 d nie wiadomo jednak jeszcze wszystkiego. Naukowcy potwierdzili na razie, że gwiazda TOI 700 jest dość spokojna i nie wykazuje bardzo dużych zmian aktywności. Niestety nie wiadomo, czy TOI 700 d utrzymuje atmosferę.
Naukowcom na razie - korzystając z modeli komputerowych - udało się ustalić 20 możliwych scenariuszy uwzględniających wspomnianą rotację synchroniczną, która sprawia, że wiatry na TOI 700 d mogą układać się zupełnie inny sposób niż na Ziemi. Badacze mają nadzieję, że obecność atmosfery, a potencjalnie również jej skład uda się określić w ramach przyszłych misji. Wtedy też badania będzie można dopasować do jednego z modeli i o odkrytej planecie ziemiopodobnej będziemy wiedzieć zdecydowanie więcej.