Kanada. Badacze znaleźli sposób na walkę z zatruciem alkoholem. Pozwala wytrzeźwieć trzy razy szybciej
Jak wynika z badania opublikowanego w czwartek na łamach czasopisma naukowego "Scientific Reports", odkryto nowy, nieznany dotąd sposób na szybkie pozbycie się nadmiaru alkoholu z krwi. Zespół naukowców pod kierownictwem dra. Josepha Fishera dowodzi, że wykorzystanie hiperwentylacji (czyli znacznego przyspieszenia lub pogłębienia oddechu) wywołanej specjalnym urządzeniem znacząco przyspiesza proces trzeźwienia.
Przełom w walce z zatruciem alkoholowym?
Zespół naukowców z Toronto przetestował swoją metodę na pięciu dorosłych osobach, które dostały za zadanie dwukrotne wypicie określonej ilości wódki. Po każdej próbie badacze kontrolowali proces usuwania alkoholu z organizmu. W pierwszym teście, gdy uczestnicy zwyczajnie czekali, aż wytrzeźwieją, usunięcie połowy etanolu z organizmu zajęło od dwóch do trzech godzin. W drugim, w którym wykorzystano hiperwentylację, ten sam proces zajął ok. trzy razy krócej, czyli mniej niż godzinę.
Wszystko dlatego, że w procesie usuwania alkoholu brała czynny udział nie tylko wątroba, ale i płuca. Jak tłumaczą badacze, z każdym oddechem uczestnicy pozbywali się sporej ilości etanolu z krwi. To bardzo istotne, bo zwykle ludzkie ciało usuwa aż 90 proc. alkoholu przez wątrobę i procesu tego nie da się przyspieszyć.
Ma to niebagatelne znaczenie w walce z zatruciem alkoholowym u pacjentów. Zdaniem badaczy, osoby takie zazwyczaj przyjeżdżają do szpitali nieprzytomne, co utrudnia ich przebadania i próby leczenia. Zazwyczaj robi się to m.in. poprzez podanie tlenu.
Potrzebne urządzenie wielkości teczki
Badacze zaznaczają jednak, że podczas hiperwentylacji organizm w szybkim tempie pozbywa się nie tylko etanolu, ale również dwutlenku węgla. Zbyt obniżony poziom CO2 we krwi powoduje takie dolegliwości, jak zawroty głowy, dlatego po minucie lub dwóch takiej hiperwentylacji pacjent po prostu by zemdlał - tłumaczy dr Fisher.
Naukowcy wykorzystali zatem narzędzie wielkości teczki, które nie tylko usuwa wydychane powietrze, ale na podstawie jego składu dostarcza do organizmu potrzebną ilość dwutlenku węgla. Urządzenie jest bardzo proste w budowie i obsłudze i potencjalnie można produkować je w niemal dowolnym miejscu na świecie. "Jest prawie niewytłumaczalne, dlaczego nie próbowaliśmy tego dekady temu” - mówi dr Fisher cytowany przez ScienceDaily.
Zdaniem kanadyjskich badaczy, wykorzystanie nowej metody być może pomoże szybciej pozbyć się alkoholu z organizmu i uratuje osoby, które osiągnęły stężenie etanolu bliskie śmiertelnemu. Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia, co roku z powodu zatrucia alkoholem umiera na świecie aż 3 mln osób. Uczeni zaznaczają jednak, że konieczne są dalsze badania, które pomogą lepiej zrozumieć, jak stosować tę metodę w warunkach klinicznych.
-
ZUS zobaczył ją na zdjęciu z ferii. Musi oddać cały zasiłek z odsetkami. "Wiedziała, że jej nie wolno"
-
Rok pandemii w Polsce kończymy posępną liczbą. Jakby zniknęły całe Siedlce. Drugie miejsce w UE
-
Właściciele domów będą zgłaszać, czym ogrzewają budynek. Wysokie kary dla tych, którzy tego nie zrobią
-
Lidl i Biedronka wycofują mięso drobiowe. Wykryto w nim salmonellę
-
Kursy walut 05.03. Złoty mocno w dół, funt przekroczył kolejną granicę [Kurs dolara, funta, euro, franka]
- Rząd na placu budowy tunelu w Świnoujściu: "Dotrzymaliśmy słowa". Unia przypomina za czyje pieniądze
- Podatek od nieruchomości. Do kiedy trzeba go zapłacić? Zostało niewiele czasu
- Ceny gazu wkrótce w górę o 100 proc.? URE nie będzie ich odgórnie regulować
- USA. Miasto dało 500 dolarów dochodu podstawowego. Efekt? Wzrost zatrudnienia, mniej osób z depresją
- 14. emerytura. Prezydent Andrzej Duda ma podpisać ustawę w poniedziałek