W lotach kosmicznych, szczególnie tych załogowych, dopięcie każdego etapu misji na ostatni guzik, to warunek absolutnie konieczny. Nie bez powodu starty są czasem przekładane, jednak najczęściej NASA robi to z powodu złych warunków pogodowych lub wykrycia nieznanych wcześniej problemów technicznych. Tym razem powód jest zupełnie inny.
Kolejna załogowa misja NASA na Międzynarodową Stację Kosmiczną miała wystartować w ostatnią niedzielę z kosmodromu Johna F. Kennedy’ego na przylądku Canaveral na Florydzie. Czworo astronautów (Raja Chari, Tom Marshburn, Matthias Maurer i Kayla Barron) ma trafić na ISS na pokładzie kapsuły Crew Dragon (umieszczonej na rakiecie nośnej Falcon 9) prywatnej firmy SpaceX.
Misja ta, nazwana SpaceX Crew-3 jest dla NASA niezwykle istotna, bo to dopiero trzeci załogowy lot operacyjny (czwarty licząc z lotem testowym Demo-2) realizowany przy pomocy prywatnego przedsiębiorstwa Elona Muska, obecnie najbogatszego człowieka świata. Dla trójki astronautów wchodzących w skład załogi to zresztą pierwszy lot w karierze. Jedynie Thomas Marshburn był wcześniej w kosmosie (dwa razy).
Niestety misja w ostatnią niedzielę nie doszła do skutku. NASA przełożyła ją w ostatniej chwili z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Nowy termin startu wyznaczono na najbliższą środę (3 listopada). Teraz amerykańska agencja kosmiczna poinformowała jednak, że lot ponownie musi zostać opóźniony, a nowy termin startu wyznaczono na sobotni wieczór (6 listopada - w Polsce będzie to noc z soboty na niedzielę).
Powodem jest bliżej nieokreślony "problem medyczny", który wystąpił u jednego z astronautów. NASA niestety nie chce zdradzić, o jaki problem konkretnie chodzi, jednak zaznacza, że nie chodzi o zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Agencja nie ujawnia też o którego z członków załogi dotknął problem ze zdrowiem. Jak zauważa jednak "The Guardian", to pierwsze od 1990 roku opóźnienie lotu w kosmos z powodów zdrowotnych astronautów, gdy przed lotem promu Atlantis zachorował dowódca misji John Creighton.
NASA przyznaje, że odpowiednie zespoły będą stale kontrolować stan zdrowia załogi, która ma polecieć w kosmos pod koniec tygodnia. Dodaje też, że astronauci do momentu startu będą przebywać na kwarantannie, aby mieć pewność, że polecą na stację kosmiczną w pełni zdrowi.
Czteroosobowa załoga SpaceX Crew-3 pozostanie na pokładzie ISS przez pół roku - do końca kwietnia 2022 roku. Zastąpi czworo innych astronautów, którzy mają wrócić w najbliższym czasie na Ziemię.