Wszystko, co jesteśmy w stanie zbadać w bezpośredni sposób, od najgłębszych rowów oceanicznych po najwyższe góry to zaledwie ułamek całej planety. Sama skorupa ziemska to zaledwie 1,4 proc. objętości i 0,3 proc. masy naszej planety. Pod nią znajduje się jeszcze płaszcz Ziemi (do głębokości ok. 2,9 tys. km), a dalej jądro Ziemi.
Jądro dzieli się na płynne zewnętrzne oraz stałe jądro wewnętrzne i składa się głównie z żelaza i niklu. Materia w jądrze znajduje się pod gigantycznym ciśnieniem i stanowi ok. 1/3 masy całej planety, a całe jądro ma średnicę zbliżoną do średnicy Marsa.
Jak wynika z opublikowanego właśnie na łamach "Nature Geoscience" badania chińskich naukowców Yang Yi i Song Xiaodong z Uniwersytetu Pekińskiego, prędkość rotacji jądra w ostatnich latach niespodziewanie się zmieniła.
Badacze wykonali analizy pomiarów fal sejsmicznych rozchodzących się podczas trzęsień ziemi od lat 60. XX wieku i doszli do bardzo zaskakujących wniosków. O ile różnice pomiędzy poszczególnymi trzęsieniami były w poprzednich dekadach znaczne, o tyle od 2009 roku są niemal niezauważalne.
Naukowcy sugerują, że do 2009 roku stałe jądro wewnętrzne planety obracało się z szybkością nieco wyższą niż płaszcz Ziemi, ale kilkanaście lat temu zaczęło mocno zwalniać bez widocznego powodu. Obecnie obraca się więc wolniej niż płaszcz i skorupa ziemska, dlatego można dość do wniosku, że względem nas na powierzchni przyjęło rotację wsteczną.
Do tej pory badacze zakładali, że prędkość rotacji jądra wewnętrznego jest stała i jednocześnie nieco większa niż prędkość obrotu płaszcza Ziemi. Teraz okazuje się, że od kilkunastu lat to płaszcz obraca się szybciej niż jądro wewnętrzne. Chińscy naukowcy uważają, że szybkość rotacji najbardziej wewnętrznej części Ziemi jest normalna i może zmieniać się w ok. 70-letnich cyklach.
Szczęśliwie spowolnienie obrotu jądra wewnętrznego nie oznacza rychłej zagłady życia na Ziemi. Co prawda - jak wnioskują autorzy badania - zmiana prędkości zbiegła się w czasie z niewielkimi fluktuacjami długości dnia i natężenia pola magnetycznego Ziemi zapewne nieprzypadkowo, ale zmiany te są zbyt małe, by miały wpływ na organizmy żywe.
Pole magnetyczne naszej planety, które chroni nas m.in. przed niebezpieczną aktywnością słoneczną, generowane jest bowiem w płynnym jądrze zewnętrznym. Oznacza jednak, że prędkość rotacji jądra wewnętrznego nie jest tak zsynchronizowana z obrotem reszty planety, jak sądzono do tej pory.