Po raz pierwszy asteroidę 2023 DZ2 zauważyli naukowcy w Obserwatorium Roque de los Muchachos na Wyspach Kanaryjskich (La Palma) pod koniec lutego br. Od tego czasu planetoida stała się obiektem wytężonych badań. Teraz wiemy już, że obiekt znajdzie się niebawem bardzo blisko Ziemi.
Duża asteroida w sobotę przemknie tuż obok Ziemi
O 2023 DZ2 głośno jest już od kilku dni, bo i okazja jest wyjątkowa. Asteroida ma szacunkowe wymiary ok. 42,7 na 94,5 metra (ma nieregularny kształt), co oznacza, że jest kilkukrotnie większa od słynnego meteoroidu, który eksplodował w 2013 roku nad obwodem czelabińskim (Rosja) raniąc tysiące osób. 2023 DZ2 jest jedną z asteroid potencjalnie niebezpiecznych i pochodzi z Grupy Apolla.
Według bazy danych Center for NEO Studies prowadzonej przez NASA, do największego zbliżenia dojdzie 25 marca o godz. 20:51 czasu polskiego. Planetoida znajdzie się wtedy zaledwie 175 030 km od powierzchni Ziemi. To mniej niż połowa średniej odległości Księżyca od naszej planety (384 400 km). Co ciekawe, przemknie ze stosunkowo niską prędkością zaledwie 7,8 km/s względem naszej planety.
Ciekawe porównanie rozmiarów asteroid:
Wyliczenia wykluczają możliwość zderzenia 2023 DZ2 z Ziemią. Tak bliski przelot będzie jednak wyjątkową okazją do przeprowadzenia badań, a być może również do amatorskich obserwacji obiektu. Jak podkreśla NASA Asteroid Watch na Twitterze, choć bliskie przeloty zdarzają się regularnie, tak duże obiekty przemykają w tak bliskiej odległości od naszej planety zaledwie raz na dekadę.
Ostatnio odkryta asteroida nazwana 2023 DZ2 bezpiecznie minie Ziemię w sobotę w odległości ponad 100 tys. mil. Choć bliskie przeloty występują regularnie, zbliżenie asteroidy o tych wymiarach (140-310 stóp) zdarza się tylko raz na dekadę, dając nam niezwykłą okazję do badań
- napisano na kanale NASA Asteroid Watch.
NASA podkreśla również, że naukowcy zajmujący się śledzeniem asteroid potencjalnie niebezpiecznych wykorzystają krótkie zbliżenie 2023 DZ2 do zebrania możliwie największej liczby danych na temat kosmicznej skały. Takie obliczenia mogą przydać się w przyszłości, gdy astronomowie odkryją inny obiekt mogący realnie zagrozić naszej planecie.
