Chiny będą dezynfekować każdą paczkę z zagranicy cztery razy. Adresaci dostaną wezwania na test PCR

Każda przesyłka pocztowa przybywająca do Chin z zagranicy będzie dezynfekowana co najmniej cztery razy, by zapobiec szerzeniu koronawirusa - ogłosiły władze. Adresaci takich przesyłek dostają wezwania na badania PCR i grozi im utrata możliwości podróży.
Zobacz wideo Ten laptop przetrwał starcie z Cyberpunkiem 2077. Victus by HP 16 zaskakuje wydajnością [TOPtech]

Chińskie władze obstają przy strategii "zero covid" i starają się całkowicie wyeliminować wirusa z terytorium kraju. Od marca 2020 roku zakazują wjazdu do kraju większości cudzoziemców, a obecnie odradzają również mieszkańcom zamawianie produktów z zagranicy i nasilają inspekcje przesyłek międzynarodowych.

Chiny zmieniają kod zdrowia ze względu na przesyłki

Internauci ostrzegają, że zamówienia z zagranicy wiążą się z ryzykiem zmiany koloru "kodu zdrowia" - z zielonego na żółty - w powszechnie używanej w Chinach aplikacji mobilnej. Może to oznaczać konieczność wykonania testu, a nawet pozbawić daną osobę możliwości podróżowania w okresie Święta Wiosny, gdy setki milionów Chińczyków wracają do rodzinnych miejscowości, by spotkać się z krewnymi.

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl 

"Właśnie zauważyłem, że mój kod zmienił się na żółty i dostałem telefon, że muszę się przebadać trzy razy w ciągu siedmiu dni, by z powrotem stał się zielony, ponieważ dostałem paczkę z zagranicy" - napisał jeden z użytkowników sieci społecznościowej Weibo. Dodał, że chodzi o cygaro, które zamówił, a które nawet jeszcze do niego nie dotarło.

Hongkoński dziennik "South China Morning Post" przypomina, że w 2020 roku 158 mln Chińczyków zamawiało towary za granicą przez internet. W związku z nowymi przepisami wielu rezygnuje z zakupów, bojąc się utraty zielonego kodu zdrowia, który wymagany jest przy wejściu do wielu budynków i środków komunikacji. 

Omikron w Chinach tłumaczony zagraniczną paczką

Według ekspertów ryzyko zakażenia w wyniku kontaktu z międzynarodową przesyłką jest znikome, ale chińskie władze tłumaczą w ten sposób wykryty w sobotę pierwszy lokalny przypadek infekcji wariantem Omikron w Pekinie. Ich zdaniem zagraniczne przesyłki mogły też zapoczątkować ogniska COVID-19 w miastach Zhuhai i Shenzhen w prowincji Guangdong na południu kraju.

W stolicy tej prowincji, Kantonie, wszystkie osoby, które odebrały zagraniczne przesyłki w dniach 16-19 stycznia, muszą się zgłosić na darmowe jednorazowe badanie PCR. Od czwartku każdy adresat takiej przesyłki będzie musiał wykonać test 3-7 dni po jej odbiorze - podał dziennik "Nanfang Dushi Bao", cytując komunikat władz.

***

Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl 

Więcej o: