Od karczowania pod uprawy, przez fabryki drewna. Oto krótka historia wycinania lasów. I bilans strat

Ostatnie 70 lat to masowa wycinka, ale lasy tniemy tak naprawdę od tysięcy lat. I od dawna wiemy, że to niedobry kierunek. Krótką historię wycinania i użytkowania lasów - od rewolucji neolitycznej do rewolucji ekologicznej - przedstawia prof. dr hab. Jan Holeksa z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Gazeta.pl rozpoczęła współpracę z naukowcami z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Korzystając z wiedzy ekspertów, chcemy pokazywać, jak zmiany klimatu wyglądają z bliska, z perspektywy tych, którzy ich badaniom poświęcili swoją karierę zawodową. Na stronie Zielona.gazeta.pl powstała dedykowana sekcja, w której publikowane będą autorskie materiały w ramach akcji "Klimat z bliska".

Przez długie tysiąclecia swojej historii człowiek wywierał niewielki wpływ na otaczającą go przyrodę. Prowadząc zbieracko-myśliwski tryb życia, korzystał z tego, co oferowały mu rzeki i lasy. Szacuje się, że kilkanaście tysięcy lat temu lasy pokrywały około 62 miliony km2, czyli 41 proc. powierzchni lądów. Jeśli w tych obliczeniach uwzględnić tylko obszary nadające się do zamieszkania przez ludzi, czyli pominąć lodowe, piaszczyste i kamieniste pustynie oraz tereny wysokogórskie, to ten pierwotny udział lasów zwiększy się do 57 proc. 

Lasy. Od rewolucji neolitycznej do rewolucji przemysłowej 

Sytuacja zmieniła się około 11 tysięcy lat temu, kiedy na Bliskim Wschodzie, a później na innych obszarach, niewielkie grupy wędrowców przemieniły się w znacznie większe społeczności rolników - udomowione zostały zwierzęta i rośliny, które stały się podstawą ich wyżywienia. Las zaczął ustępować przed rolnikami, ponieważ ich rozrastające się liczebnie lokalne populacje potrzebowały coraz więcej ziemi pod uprawę roślin i wypas zwierząt. Zwiększyło się też zapotrzebowanie na samo drewno, z którego budowane były coraz większe osiedla otaczane obronnymi palisadami. Później, kiedy ludzie posiedli umiejętność wytapiania i obróbki metali, najpierw brązu, potem żelaza, tempo eksploatacji lasów jeszcze się zwiększyło, ponieważ w procesach metalurgicznych drewno było podstawowym źródłem energii, a metalowe narzędzia ułatwiały karczowanie lasów.  

Pierwszy okres wycinania lasów zapoczątkowany neolityczną rewolucją rolniczą zakończył się w XVII wieku, u progu kolejnej rewolucji, zwanej powszechnie rewolucją przemysłową. W tym długim czasie powierzchnia lasów zmniejszyła się o 4 miliony km2. Takie tempo wylesiania może się wydawać niezbyt wysokie, trzeba jednak zauważyć, że proces ten zachodził głównie w strefie klimatu umiarkowanego na półkuli północnej, a na niektórych obszarach doszło do znacznego ograniczenia powierzchni lasów. Już kilka tysięcy lat temu zaczęto dostrzegać niekorzystne skutki wylesienia. Tak było w Chinach, gdzie około 1100 roku p.n.e. wydane zostało rozporządzenie dla "zachowania cennych drzew, niektórych lasów i polepszenia gospodarki leśnej". Kilkaset lat później przed skutkami nadmiernego wycinania drzew przestrzegał Platon, który zauważył, że brak lasów powoduje wysychanie źródeł i erozję gleby na górskich stokach. Za jego życia w starożytnej Grecji nie było już 2/3 lasów na terenach zdatnych dla rolnictwa, a w całej Europie uprawy rolne zajmowały około 30 proc. powierzchni pierwotnie pokrytej lasami. Do końca XVII wieku europejskie rolnictwo i osadnictwo zajęło już 70 proc. terenów wcześniej zalesionych.  

Od rewolucji przemysłowej do rewolucji ekologicznej 

Do rewolucji przemysłowej lasy były przeważnie traktowane jako dobro powszechne i dostępne dla każdego; zaspokajały podstawowe potrzeby życiowe lokalnych społeczności: wypasano w nich bydło i trzodę chlewną, dostarczały opału, materiałów do budowania domów i wytwarzania sprzętów gospodarskich, a w latach nieurodzaju także sporej części pożywienia. Tylko niektóre kompleksy leśne były dobrem chronionym przez prawo i zarezerwowanym na potrzeby władców. Wraz z przemianami gospodarczymi, zapoczątkowanymi na przełomie XVII i XVIII wieku, nastąpiły ogromne zmiany w sposobie wykorzystania bogactwa lasów. Zyskały one na wartości, ponieważ drewno pozyskiwane na masową skalę zaspokajało potrzeby rozwijających się szybko gałęzi przemysłu, w których jego spalanie dostarczało energii potrzebnej w procesach produkcyjnych.  

Szybkie tempo wylesiania Europy oraz konieczność pozyskiwania drewna w coraz bardziej odległych i coraz trudniej dostępnych terenach uzmysłowiły, że jego zasoby nie są nieograniczone. Już w połowie XVIII wieku pojawiły się pierwsze zwiastuny nowej gałęzi gospodarki - leśnictwa, którego celem stało się wypracowanie takich metod użytkowania lasów, aby bez zmniejszania ich powierzchni dostarczały jak najwięcej drewna najlepszej jakości. Las stał się cennym elementem systemu gospodarczego i zaczął być traktowany jak fabryka drewna. Ten nowy sposób gospodarowania w lasach pojawił się najpierw w Niemczech, Austrii i Francji, a potem rozpowszechnił się na całą Europę i inne rozwinięte gospodarczo regiony. 

Zmniejszanie tempa wylesiania Europy w XVIII i XIX wieku jest niewątpliwie zasługą gospodarki leśnej, która ograniczyła niekontrolowane wycinanie drzew i potrafiła zaspokoić sporą część popytu na drewno. Z drugiej strony, wyraźnemu zmniejszeniu uległa presja na lasy ze strony rolnictwa. Zwiększenie produkcji rolnej nie następowało już drogą powiększania areału upraw, ale dzięki wyższym plonom przy zastosowaniu nawozów sztucznych. Skutkiem intensyfikacji produkcji rolnej było ograniczanie uprawy na najuboższych glebach, na które wracał las. Dzięki temu lesistość w niektórych europejskich krajach w XX wieku zaczęła się nawet powiększać. Przykładem jest Polska, w której lesistość systematycznie zwiększa się od lat. W 1945 roku lasy pokrywały niecałe 21 proc. naszego kraju, a w ubiegłym roku lesistość osiągnęła blisko 30 proc.. W ciągu 70 lat zwiększyła się zatem o połowę.  

Ścięte kłody w lesie.Ścięte kłody w lesie. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Mimo pozytywnego trendu obserwowanego w Europie, lasy stref umiarkowanych na obu półkulach utraciły od XVIII wieku do połowy XX wieku kolejne 4 miliony km2. Od XVIII wieku coraz intensywniej były wycinane lasy tropikalne. O ile wcześniej pozostawały niemal nietknięte, to pierwszy milion km2 utraciły do połowy XIX wieku, a w ciągu następnych stu lat wycięto dalsze 3 miliony km2. W sumie do połowy XX wieku powierzchnia lasów na kuli ziemskiej zmniejszyła się o ponad 12 milionów km2, co stanowiło prawie 20 proc. ich areału sprzed rewolucji neolitycznej.  

Ostatnie 70 lat historii lasów to dalsze ich masowe wycinanie, które miało miejsce przede wszystkim w tropikach, a z nieco mniejszą intensywnością odbywało się w strefie borealnej czyli w tajdze. Od 1950 do 2020 roku wycięto lasy na powierzchni około 8,8 milionów km2, przy czym w ostatniej dekadzie powierzchnia lasów zmniejszała się każdego roku od 100 do 200 tysięcy km2. W tropikach lasy wycinane są nie tylko po to, aby pozyskać drewno. Bardzo duże znaczenie ma powiększanie areału upraw i pastwisk. Mamy tu zatem do czynienia ze zjawiskiem, które przed rewolucją przemysłową doprowadziło do znacznego wylesienia Europy. O ile jednak dawne rolnictwo europejskie, rozwijające się kosztem lasów, zaspokajało przede wszystkim potrzeby lokalnych społeczności, to pastwiska dla bydła oraz uprawy olejowca gwinejskiego, soi, kakaowca i kawowców zakładane po wycięciu lasów tropikalnych są głównie przedmiotem handlu międzynarodowego.  

Wylesianie. Dżungla lasu deszczowego na Borneo, zniszczona, aby zrobić miejsce dla plantacji palmy olejowej.Wylesianie. Dżungla lasu deszczowego na Borneo, zniszczona, aby zrobić miejsce dla plantacji palmy olejowej. Shutterstock

Bilans strat 

Aby uzmysłowić sobie lepiej skutki jedenastu tysięcy lat wycinania lasów, warto przytoczyć kilka liczb. Bilans wylesiania zamyka się zmniejszeniem powierzchni lasów o ponad 20 milionów km2, co oznacza, że z ich pierwotnego areału, wynoszącego 62 miliony km2, pozostały dwie trzecie. Porównajmy skalę wylesiania w trzech strefach klimatyczno-roślinnych: tropikalnej, umiarkowanej i borealnej. Najwięcej lasów, mimo ogromnych strat w ostatnim stuleciu, nadal znajduje się w tropikach. Pozostało ich jeszcze ponad 17 milionów km2, to jest około dwie trzecie pierwotnego areału wynoszącego około 25 milionów km2. Lasów strefy umiarkowanej ubyło najwięcej. Zajmują obecnie 6 milionów km2, co stanowi około 40 proc. ich pierwotnej powierzchni wynoszącej nieco ponad 14 milionów km2. Lasy borealne były dotąd najsłabiej eksploatowane. Pierwotnie zajmowały około 23 miliony km2, z czego do dzisiaj pozostało niespełna 17 milionów km2, czyli prawie trzy czwarte.  

Masowe wylesienia we wszystkich strefach klimatyczno-roślinnych spowodowały daleko idące zmiany ziemskich krajobrazów i warunków klimatycznych. Człowiek pozbył się lasów ze swojego bliskiego otoczenia. Pozostawił je w miejscach trudniej dostępnych i tam gdzie rolnicze wykorzystanie ziemi było mniej opłacalne. Ponadto wycinanie lasów z jednej strony skutkuje zmniejszeniem opadów, a z drugiej zwiększeniem zagrożenia powodziowego. Z kolei gospodarka leśna, chociaż od początku hamowała wycinanie lasów, to na prawie dwieście lat zmieniła je w fabrykę drewna. Wiele drzew uznała za nieprzydatne i preferowała te, które przynosiły właścicielom największe zyski. Te wszystkie zjawiska związane z wycinaniem i użytkowaniem lasów nie są obojętne dla funkcjonowania przyrody, a tym samym dla człowieka. Już w pierwszej połowie XX wieku pojawiły się liczne głosy wskazujące na niekorzystne konsekwencje dotychczasowego traktowania lasów. Przełom nastąpił w latach 60. i 70. XX wieku, kiedy sprzeciw wobec nadmiernego eksploatowania bogactw Ziemi stał się bardziej powszechny. Pojawia się coraz więcej głosów, że w ostatnich kilkudziesięciu latach mamy do czynienia z kolejną rewolucją na nowo kształtującą związki człowieka z jego przyrodniczym otoczeniem - z rewolucją ekologiczną.  

Sadzenie lasu na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Zdjęcie ilustracyjneSadzenie lasu na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Lasy najważniejszym środowiskiem życia na lądach  

Ważnym aspektem rewolucji ekologicznej jest powstrzymanie zmniejszania się biologicznej różnorodności biosfery, która jest silnie zależna od stanu lasów. Szacuje się, że we wszystkich środowiskach lądowych żyje około 9 milionów różnych gatunków roślin, zwierząt, grzybów i innych organizmów, przy czym tylko około 15 proc. z nich jest znanych biologom. Reszta czeka na odkrycie, przy czym wiele z nich nigdy nie zostanie poznanych, bo znikną zanim to będzie możliwe. Większość, bo aż 80-90 proc. lądowych gatunków jest związana z lasami. Dotyczy to ponad dwóch trzecich roślin i zwierząt. Spośród zwierząt kręgowych, które należą do najlepiej poznanych, w lasach żyje 80 proc. gatunków płazów, 75 proc. ptaków i 68 proc. ssaków. W samych lasach tropikalnych żyje połowa kręgowców i 60 proc. roślin. Już tych kilka liczb uświadamia, jak ważne są lasy dla zachowania biologicznego bogactwa naszej planety.  

Nowe kierunki w ochronie i użytkowaniu lasów 

Można wskazać trzy kierunki działań, których celem jest ochrona tego wielkiego bogactwa lasów. Po pierwsze, należy powstrzymać ich wycinanie. Po drugie, trzeba pozostawić jak najwięcej lasów w stanie jak najbardziej naturalnym, aby siły przyrody miały jak największy, a człowiek jak najmniejszy udział w ich funkcjonowaniu. Po trzecie, siły natury powinny mieć spore znaczenie także w lasach użytkowanych w ramach gospodarki leśnej. 

Wszystkie trzy kierunki z różnym powodzeniem są już dzisiaj realizowane. Wysiłki skierowane na zaprzestanie wycinania lasów są na razie mało skuteczne. W ubiegłym roku w samych tylko tropikach wycięto 122 tysięcy km2 lasów i zamieniono je na pola uprawne. Zniszczono przy tym 42 tysiące km2 najcenniejszych lasów pierwotnych. Większe sukcesy są natomiast odnotowywane w zakresie gospodarki leśnej w lasach strefy umiarkowanej i borealnej. W lasach użytkowanych gospodarczo jest coraz więcej drzew liściastych oraz przybywa w nich tak zwanych drzew biocenotycznych. Należą do nich stare, okazałe i dziuplaste żywe drzewa o częściowo wypróchniałych i spękanych pniach, pokrytych mocno urzeźbioną korą. Tym mianem określane są także pnie martwych drzew, zarówno stojące jak i przewrócone i leżące na powierzchni gleby. 

Zobacz wideo Polski Ład PiS-u ułatwi tworzenie nowych parków narodowych? Mikos: Upominaliśmy się o to od wielu lat

Podsumujmy tę krótką historię lasów. Najpierw przez tysiąclecia lasy wycinano. Potem wycinaniu towarzyszyło użytkowanie, które przemieniło las w fabrykę drewna. Od około stu lat obok wycinania lasów i przemysłowej produkcji drewna coraz częściej decydowano się na pozostawianie wybranych fragmentów lasu poza ingerencją. Tak tworzono rezerwaty przyrody. Od kilkudziesięciu lat coraz większe znaczenie mają zmiany w samym sposobie użytkowania lasów. Gospodarka leśna coraz bardziej stara się uwzględniać potrzeby życiowe nie tylko drzew, ale także pozostałych form życia tworzących leśne biocenozy.  

Więcej o: