Huawei Mate 30 Pro

Huawei Mate 30 Pro, czyli następca rewelacyjnego Mate'a 20 Pro i kolejny po (jeszcze lepszym) P30 Pro flagowiec chińskiej firmy zadebiutował w połowie września. Wtedy też Huawei poinformował, że smartfon trafi w pierwszej kolejności do Chin i kilku krajów azjatyckich, ale na temat dostępności w

na boki urządzenia. Minusem z kolei zastosowanie długiego wycięcia w ekranie. Huawei Mate 30 Pro świetnie leży też w dłoni i pomimo ekranu o przekątnej 6,53 cala wygodnie się go obsługuje. Pochwalić muszę też wzorową jakość wykonania, ale to - jak przystało na flagowy telefon jednego z największych

europejskiego klienta sytuacja wygląda więc nieciekawie. Najnowszy flagowiec Huawei Mate 30 Pro nie ma dostępu do usług Google (aplikacji tej firmy i sklepu Google Play) i nie wiadomo, kiedy wejdzie do Europy (oraz czy w ogóle zadebiutuje w Polsce). Z kolei składanego Mate'a X w ogóle możemy nie zobaczyć

powodu swoich decyzji, zamiast służyć interesowi swoich obywateli. Huawei Mate 30 Pro bez amerykańskich komponentów Ogłoszenie prawnika Huawei zbiegło się w czasie z publikacją w "The Wall Street Journal" na temat Huawei Mate 30 Pro. Nowojorski dziennik donosi, że najnowszy flagowiec firmy

. Dzięki temu udało jest piekielnie wydajny przebijając w benchamarkach m.in. bardzo popularnego Snapdragona 855. Huawei dodaje, że Kirin 990 5G jest pierwszym procesorem na świecie ze zintegrowanym modemem obsługującym łączność 5G. Zdaniem producenta, dzięki zastosowaniu nowego układu, Huawei Mate 30 Pro

świetnego Huawei P30 Pro, o którym więcej za chwilę. Huawei Mate 30 Pro prawdopodobnie wygrałby w kategorii "najlepszy smartfon z Androidem", ale trudno postawić w niej na urządzenie, które nie trafiło (i zapewne nie trafi) do sprzedaży w Polsce. Brak polskiej premiery tego modelu to pokłosie problemów

Wciąż nie wiemy, czy Huawei Mate 30 Pro trafi na polski rynek, choć nadzieje na to są coraz mniejsze. Chińczycy wciąż liczą oczywiście, że Donald Trump zmieni zdania i zdejmie blokadę, przez którą nowe smartfony Huawei są pozbawione usług Google'a, ale amerykański prezydent pozostaje nieugięty

przeprowadził już DxOMark, który ocenił Mi CC9 Pro na 121 punktów, czyli dokładnie tyle, ile dostał Huawei Mate 30 Pro i więcej niż Galaxy Note 10+ (117 pkt). Serwis w swoim artykule chwali urządzenie Xiaomi przede wszystkim za niezwykłą szczegółowość fotografii w dobrych warunkach oświetleniowych. Specyfikacja

+ czy też ASUS ROG Phone 2. Honor smartfonów z Androidem może uratować jeszcze Huawei Mate 30 Pro z nowym układem Kirin 990, który Huawei zaprezentowało na targach IFA w Berlinie. Wydaje się jednak wątpliwe, aby nawet tak potężna jednostka jak nowy Kirin okazałą się wydajniejsza od układu A13 Bionic. iPhone

pierwsze branżowe wyróżnienie. Organizacja DXOMARK, która ocenia jakość mobilnych aparatów uznał, że to obecnie najlepszy fotograficzny smartfon na rynku. Find X2 Pro wyprzedził w zestawieniu m.in. Xiaomi Mi 10 Pro oraz Huawei Mate 30 Pro. Warto jednak zauważyć, że serwis nie przetestował jeszcze aparatu w