Restrykcje będą dotyczyć zarówno użytkowników jak i producentów sprzętu jak Nokia i ZTE, którzy pierwsi wytworzą smartfony z Windows Phone Tango i 256MB pamięci na pokładzie, bo tyle wedle koncernu wystarczy, aby telefon świetnie działał. Okazuje się jednak, że aby tak było potrzebne jest "cięcie funkcji". Microsoft opublikował ich listę:
Windows Phone Marketplace - niektóre zaawansowane aplikacje mają spory apetyt na pamięć i nie będą się uruchamiać na urządzeniach z pamięcią 256MB.
Podcasty - urządzenia z 256MB pamięci nie będą w stanie łączyć się z podcastami wideo ani subskrypcjami
Szybkie przełączanie aplikacji - wprowadzone w Metro, będzie niedostępne na urządzeniach z pamięcią 256MB
Automatyczne przesyłanie zdjęć na dysk SkyDrive - dostępne będzie jedynie przesyłanie ręczne
Odtwarzanie wideo w rozdzielczości HD - urządzenia wyposażone w 256MB pamięci nie będą w stanie zdekodować wideo w wysokiej rozdzielczości
Programy działające w tle - użytkownicy urządzeń z 256MB pamięci nie będą mogli uruchamiać wybranych programów w tle (np. ustawiać alarmy przypominające o ich działaniu, pobierać w tle itp.).
Microsoft zaleca też producentom smartfonów optymalizację czasu startu systemu, zmniejszenia zużycia pamięci przez redukcję funkcji. Sugeruje też, że twórcy aplikacji również mogą ograniczać ich funkcjonalność na maszynach z ograniczoną ilością pamięci.
Koncern wprowadza też kilka nowych funkcji: poprawki do usługi MMS, lepsze zarządzanie kontaktami na karcie SIM, nowe ikonki... Cóż, jakoś musi pocieszyć właścicieli tańszych smartfonów.
Mimo wszystko telefony z WP Tango, których spodziewać możemy się w drugim kwartale tego roku, mogą okazać się hitem - nie każdego stać na smartfon za ok. 2000zł.