Netflix, serwis umożliwiający dostęp do filmów i seriali online, który zadebiutował na polskim rynku w styczniu , ma za oceanem nowego rywala. Chodzi o uruchomioną właśnie usługę o nazwie "Prima Cinema" . Oferuje dostęp do kinowych hitów i to w dniu ich oficjalnej premiery.
Jak wyjaśnia "International Business Times" Prima Cinema Movie Player umożliwia odtwarzanie filmów w jakości "dwa razy lepszej niż Blu-Ray", z nieskompresowanym dźwiękiem kinowej jakości. Dostępne są też pozycje w rozdzielczości 4K.
Prima Cinema działa z grubsza tak jak cała usługa Netflix - przeglądając ofertę widzimy filmy, które właśnie są w kinach, oraz te, które do kin niebawem trafią. Wystarczy wybrać tytuł, by ten... został pobrany na odtwarzacz w zakodowanej postaci. Skoro ma być jak w kinie nic nie może się zacinać, jak to bywa czasem podczas oglądania filmu online.
Fot.
Ta rewolucyjna w założeniu oferta nie jest dla każdego. Odtwarzacz kosztuje zaledwie 35 tys. dolarów, a obejrzenie jednego filmu... 500. Prima Cinema dostępna jest tylko u autoryzowanych dealerów, którzy nie sprzedadzą urządzenia jeśli nie pozyskają naszych odcisków palców. Warto wspomnieć, że podobny pomysł miał Sony, który w 2013 roku próbował wprowadzić podobną usługę.
Prima Cinema to oferta dla bogaczy, ale pokazuje, że usługi VOD wciąż mogą być innowacyjne. Być może któregoś dnia Netflix zaoferuje zbliżoną usługę swoim konsumentom, wielu byłoby zadowolonych, gdyby film można było zobaczyć chociaż kilka tygodni po kinowej premierze. Rosnąca popularność telewizorów 4K sprawia, że chcemy oglądać na nich porządne treści. Nasze wymagania będą więc wzrastać.